Wrocław: Ekrany akustyczne przy Lotniczej nie zmniejszą hałasu?

Długie na 250 metrów i wysokie na 6 metrów ekrany ustawi Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Staną wzdłuż ulicy Lotniczej (na wysokości Górniczej, naprzeciwko stadionu MOSiR) do kwietnia. Za kilkaset tysięcy złotych ustawi je firma Rotomat.

Ekrany są efektem analizy, wykonanej po przebudowie drogi krajowej nr 94. Wynikało z niej, iż w tym miejscu znacznie zwiększyło się natężenie hałasu. Ekrany będą stać ok. 15 metrów od drogi, a to według mieszkańców, zbyt daleko, by mogły spełniać swoją rolę.

- Skoro wydaje się na nie publiczne pieniądze, i to niemałe, dobrze byłoby, żeby spełniały one swoje zadanie. W tym miejscu ta inwestycja mija się z celem - mówi Robert Odasz, przewodniczący rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Joanna, do której należą bloki w pobliżu ul. Lotniczej.

Poza tym, płyty dźwiękochłonne odgrodzą od osiedla drogę rowerową i chodnik.

- Jazda między ekranem a ruchliwą ulicą nie jest niczym przyjemnym. Poza tym, bezpieczniej byłoby, gdyby rowerzystów i pieszych ekran odgradzał od drogi - dodaje Radosław Lesisz ze stowarzyszenia Wrocławska Inicjatywa Rowerowa. Obawy mieszkańców częściowo potwierdza doc. dr inż. Maria Rabiega z Politechniki Wrocławskiej.

- Ekrany najlepiej spełniają swoją rolę, jeśli ustawiane są jak najbliżej źródła hałasu, lub jak najbliżej budynków, które mają osłaniać - mówi. - Nie zawsze jest to jednak możliwe.

Tak jest w tym wypadku - tłumaczą urzędnicy. Zaraz przy drodze przebiega bowiem rura wodociągowa.

- By zainstalować ekrany, musimy wkopać się na ponad 4 metry w ziemię. Ryzyko naruszenia sieci jest zbyt duże. Czas na konsultacje już minął. Na tym etapie nie ma już szansy na zmianę projektu - wyjaśnia Ewa Mazur, rzecznik ZDiUM.

Mieszkańcy nie zamierzają się jednak poddawać.

- Jeśli będzie trzeba, wywiesimy transparenty i będziemy protestować przy drodze - zapowiada Sławomir Maciejewski, jeden z przeciwników budowy.