Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Egipskie ciemności na ul. Stawowej

Przemysław Wronecki
Tomasz Hołod
Jest aż pięć ulicznych latarni, ale żadna nie działa. Pod wiaduktem przy ul. Stawowej piesi boją się przechodzić. Skarżą się też, że oświetlenia nie ma nawet dalej na ul. Borowskiej.

Dla wielu pasażerów PKP to przejście na Dworzec Główny. Wiele osób woli omijać jednak po zmroku ulicę Stawową i nadłożyć drogi, aby przejść pod oświetlonym wiaduktem przy Arkadach Wrocławskich.

- Teraz, gdy już o godzinie 16 robi się ciemno, nie świeci się pod wiaduktem żadna lampa i robi się bardzo niebezpiecznie - opowiada Wioletta Skórzewska. Prowadzi ona w tej okolicy sklep z odzieżą. Jak mówi, z tego powodu straciła podświetlenie szyldu sklepu. Ktoś uszkodził jej też roletę antywłamaniową.

Problemem to również nierówny, dziurawy chodnik na początku Borowskiej. - Nie da się tędy przejść nie planując każdego kroku - mówią piesi, na których narzekają z kolei kierowcy: - Żeby skrócić drogę, idą po jezdni od strony Peronowej - denerwuje się Andrzej Nowacki z Wrocławia.

Jak się okazuje, oświetlenia nie ma, bo jest ono zasilane z tej samej linii, co węzeł przesiadkowy przy ul. Borowskiej. A ten węzeł jest jeszcze w budowie. - Mamy nadzieję, że lampy zaświecą razem z zakończeniem odbiorów, które planujemy na koniec listopada - informuje Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji, nadzorujących budowę węzła przesiadkowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska