Budowa pasów wraz ze światłami między skrzyżowaniami ul. Kazimierza Wielkiego z Gepperta i Zamkową rozpoczęła się w październiku. Od początku była pechowa. W listopadzie okazało się, że bez rozkopania w poprzek całej jezdni nie można ułożyć kabli energetycznych zasilających sygnalizację. Wszystko przez trzymetrowej wysokości mur, pozostałość po XIX-wiecznej kamienicy, który uniemożliwiał przełożenie kabla metodą przeciskową.
Później z powodu niesprzyjającej pogody roboty zostały całkowicie wstrzymane. Przez cały, mroźny i śnieżny grudzień robotnicy z firmy Zaberd nie pojawili się na ul. Kazimierza Wielkiego. Wrócili tu dopiero na początku stycznia.
W międzyczasie udało się znaleźć sposób na ułożenie kabla tak, by nie trzeba było rozkopywać nawierzchni, co utrudnia ruch. Inżynierowie wpadli na pomysł, by przecisnąć kable przez tzw. przepusty, czyli istniejące kanały biegnące pod drogą. W tym celu trzeba było jednak zmienić projekt.
- Na jego opracowanie czekamy do 25 lutego. Dopiero wtedy, oczywiście przy dobrej pogodzie, prace będą mogły nabrać rozpędu - zaznacza Ewa Mazur, rzeczniczka Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Termin realizacji przełożono na 15 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?