Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wojna z automatami

Kacper Chudzik
Od 1 stycznia większość automatów do gier na Dolnym Śląsku jest nielegalnych. W Głogowie nie brakuje jednak miejsc, w których zagrasz na „jednorękim bandycie”!

Według danych przekazanych nam przez Wrocławską Izbę Celną pod koniec grudnia 2015 roku w Głogowie było 57 miejsc, w których miłośnicy hazardu mogli zagrać na różnego rodzaju automatach. Tymczasem od 1 stycznia na terenie naszego miasta nie ma ani jednego miejsca, w którym takie urządzenia udostępniane byłyby legalnie. Z końcem poprzedniego roku niemal wszystkim punktom na Dolnym Śląsku skończyła się koncesja na prowadzenie takiej działalności. W całym województwie są zaledwie cztery miejsca, w których zagrać można legalnie. Cztery z nich to kasyna we Wrocławiu, jedno w Lubinie.

Już w ubiegłym roku wiele takich miejsc było w naszym mieście nielegalnych.

- W okresie ostatniego roku funkcjonariusze przeprowadzili 27 kontroli, w wyniku których zatrzymano 63 automaty oraz trwale zlikwidowano 7 punktów, gdzie urządzane były nielegalne gry na automatach - mówi Arkadiusz Barędziak, Rzecznik prasowy Izby Celnej we Wrocławiu. - Należy przy tym nadmienić, iż proceder nielegalnych gier na automatach jest niezwykle dochodowy dla ich właścicieli i dlatego powstają nowe punkty.

Nam wystarczył półgodzinny spacer po centrum Głogowa, by odnaleźć kilka takich punktów. W ciągu dnia nie ma tam dużego ruchu, ale wieczorami się to zmienia, a jaskinie hazardu zaczynają tętnić życiem. Wiele takich lokali przeznaczonych jest typowo pod ten biznes. Czasem jednak maszyny stoją w sklepach czy na przykład punktach Lotto. Jak dowiadujemy się od sprzedawcy w jednym z takich właśnie miejsc, automaty cieszą się dużą popularnością.

- Czasem ktoś nawet coś wygra, ale zwykle od razu wrzuca to z powrotem do maszyny - słyszymy.

Grożą za to kary

Warto pamiętać, iż zgodnie z obowiązującymi od 2016 roku przepisami karę mogą ponieść także osoby, które zdecydują się grać w niekoncesjonowanych punktach gier losowych.

Funkcjonariusze celni przypominają, że odpowiedzialność karna i administracyjna za niezgodne z prawem organizowanie gier na automatach grozi nie tylko właścicielom takich urządzeń, ale też osobom wynajmującym pod nielegalne automaty część powierzchni pubów, stacji paliw, sklepów czy kafejek internetowych.

Zarówno dla grających, jak i organizatorów gier czy osób wynajmujących pomieszczenia przewidziana jest kara 12 tys. zł. Za organizację gier grożą też trzy lata pozbawienia wolności albo obie te kary łącznie.

Służba Celna apeluje także do wynajmujących swoje lokale dla osób prowadzących taką działalność, aby wypowiedzieli umowy najmu w trybie natychmiastowym ze względu na prowadzenie tej działalności niezgodnie z Ustawą o grach hazardowych. W przeciwnym wypadku, w sytuacji kontroli dokonywanej przez Służbę Celną wynajmujący z mocy prawa znajdzie się w gronie osób uznanych za organizatorów gier na automatach.

Właściciele kasyn jak na razie nie robią sobie nic z tych ostrzeżeń i dalej prowadzą działalność, często poza prawem. Kary 12 tysięcy złotych, czy konfiskata automatu nie są dla nich wielką przeszkodą. W wielu przypadkach bywa tak, że tuż po wyjeździe celników z lokalu wstawiane są tam nowe maszyny do gry, z których konfiskatą celnicy mają już sporo problemów.

Nieoficjalnie podawany jest także rekord dochodu z trzech automatów na Dolnym Śląsku, według którego w przeciągu miesiąca właściciel uzyska pół miliona nieopodatkowanych złotych!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska