Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicepremier Piechociński we Wrocławiu. Wsparł kampanię PSL, ale nie miał planu dla Fagora (ZDJĘCIA)

Malwina Gadawa
Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki odwiedził dzisiaj Wrocław i inne miasta na Dolnym Śląsku. "Gospodarska wizyta" wicepremiera miała oczywiście drugie dno. Wicepremier nie powiedział o tym wprost, ale istotnym powodem przyjazdu jest kampania do Parlamentu Europejskiego. Janusz Piechociński wychwalał dolnośląskich kandydatów. O wiele więcej wicepremier miał do powiedzenia na temat ludowców i ich obecności w Europie niż np. przyszłości wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook.

Wicepremier rano spotkał się z dziennikarzami i mieszkańcami Wrocławia w Rynku. Potem pojechał do Polkowic, żeby wziąć udział w uroczystości uruchomienia produkcji innowacyjnych silników MDB w fabryce Volkswagen Motor Polska. W programie ma także zaplanowaną wizytę z przedsiębiorcami w Lwówku Śląskim.

Janusz Piechociński we wrocławskim Rynku opowiadał o polskiej gospodarce, przedstawił dane i plany na przyszłość. Spotkanie wykorzystał także do promowania kandydata ludowców do Parlamentu Europejskiego - Tomasza Pilawki. Mówił o nim, że to jest przyszły lider PSL. Chwalił go jako młodego kompetentnego naukowca.

Wicepremier Piechociński przypomniał także hasło ludowców, z którym startują do Parlamentu Europejskiego. Według niego Europa potrzebuje zgody i wspólnego działania. On sam uważa, że politycy PSL mogą wspólnie działać.

Wicepremier nie miał jednak za dużo do powiedzenia jeżeli chodzi np. o wrocławską fabrykę Fagor Mastercook. Dzisiaj 130 osób z 1200 pracujących tam dostanie wypowiedzenia. Są to osoby, które same zdecydowały się odejść. Nie potwierdziły się jednak optymistyczne informacje, które przedstawiała ostatnio wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik. Jeżeli fabryki szybko nie przejmie inwestor, to kolejne zwolnienia, są tylko kwestią czasu. Pracę mogą stracić wszyscy pracownicy firmy.

Wicepremier jednak mało miał do powiedzenia na temat przyszłości Fagora. Powiedział, że w rozwiązanie tego problemu zaangażowana jest wiceminister Klik. Sam wolał spacerować po wrocławskim Rynku.

Sprawdził jak się pracuje kwiaciarką na placu Solnym, robotnikom ustawiającym podest ogródka piwnego. Polityk zaczepił także grupę uczniów z Miękini. Przepytywał dziewięciolatki. Niektórym obiecał nagrodę, jeżeli mejlem wyślą do niego swój adres. Rozmawiał z nimi o piłce nożnej i pytał się, kto chciałby zostać premierem, a kto prezydentem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska