Pod respirator trafiają najciężej chorzy na Covid-19. Problem w tym, że taka terapia trwa od tygodnia do trzech tygodni, a czasem i dłużej. - Według naszych obliczeń, od lipca do końca października 40 procent pacjentów, którzy trafili pod respirator zmarło, a 60 procent wyzdrowiało – mówi dyrektor szpitala zakaźnego w Bolesławcu, Kamil Barczyk.
W dwóch największych szpitalach, zaangażowanych od początku pandemii w walkę z wirusem, wolnych miejsc pod respiratorami już nie ma. To przede wszystkim wrocławski szpital zakaźny przy Koszarowej i szpital w Bolesławcu. Samych urządzeń w obu placówkach jest sporo, ale nie ma tylu lekarzy i pielęgniarek, by je obsłużyć. Dodatkowo, w szpitalu przy Koszarowej dwoje anestezjologów poszło na zwolnienia lekarskie z powodu zakażenia koronawirusem.
Zobacz także
Nie ma już też wolnych miejsc pod respiratorami w szpitalu płucnym przy Grabiszyńskiej, ani w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ulicy Borowskiej. W szpitalu wojskowym można by przyjąć jeszcze maksymalnie dwie osoby.
A przecież - oprócz koronawirusa – są jeszcze inne choroby. W szpitalach wykonywane są są zabiegi, również wymagające podłączenia do respiratora. Nie da się wszystkich urządzeń przeznaczyć tylko dla chorych na Covid.
W czwartek miną dwa tygodnie, odkąd wojewoda ogłosił budowę szpitala tymczasowego przy ul. Rakietowej we Wrocławiu. Mówił wtedy, że nie będzie potrzebny już, ale w perspektywie dwóch, trzech tygodni.
Dwa tygodnie minęły, szpital jest już potrzebny. Dlaczego więc nie działa. Kierujący powstawaniem Maciej Bluj mówił przed kilkoma dniami, że prace już trwają, ale szpitala możemy się spodziewać pod koniec listopada. Będzie tam 50 stanowisk do intensywnej terapii. Kto je obsłuży? Maciej Bluj zapowiedział zaangażowanie firmy rekruterskiej, która zajmie się zatrudnianiem lekarzy i pielęgniarek.
Zobacz także
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?