Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wazony na Solnym w jednym kolorze? Kwiaciarki: Niech urzędnicy znajdą pomysł na ożywienie placu!

Marcin Walków
Wazony na stoiskach z kwiatami na placu Solnym mają być w jednym kolorze. To decyzja Beaty Urbanowicz, miejskiego plastyka. Kwiaciarki będą musiały za wymianę zapłacić z własnej kieszeni nawet do tysiąca złotych. Sprzedający kwiaty na Solnym komentują: - Nam też zależy, by to miejsce wyglądało ładnie. Ale bardziej od jednego koloru wazonów, potrzebuje ono więcej życia. Może tym zajmą się urzędnicy - żalą się reporterowi portalu GazetaWroclawska.pl

Kwiaciarki mówią, że skoro takie są wytyczne, to im pozostaje się tylko dostosować. Decyzję o wyborze koloru wazonów miejska plastyk zostawiła samym kwiaciarkom. - Ustaliliśmy, że tuby będą złote, a wazony na stopce białe - tłumaczy pani Anna.

Wystarczy jednak podejść kilka kroków dalej, by na innym stoisku usłyszeć, że wybór koloru wcale nie jest taki oczywisty.
- Złoty jest smutny. Jak wstęga na wieńcu pogrzebowym. Biały jest lepszy, jaśniejszy - mówi pani Jola. I dodaje, że jeszcze będzie wymiana zdań w sprawie koloru wazonów.

- My ostatnio kupiliśmy nowe, białe, ładne i duże wazony. I mamy je teraz wymienić? - mówi pan Janusz. Pani Jola dodaje, że kwiaciarze ponoszą coraz więcej kosztów. - A to na nowe parasole, teraz na wazony. Zamiast nam pomóc, to nas jeszcze dołują - żali się.

Według kwiaciarzy z placu Solnego to nie kolory wazonów są największym problemem. - Plac Solny jest martwy. Miasto powinno pomyśleć o tym, jak tu zwiększyć ruch. Przecież nawet teraz tu nie ma ludzi - mówi pani Anna, rozmawiając z nami we wtorek około południa.

Wspomina, że przy okazji dużych imprez w Rynku plac Solny jest traktowany po macoszemu. - Blokują wjazd, ustawiają tu TIR-y, samochody dostawcze. Zastawiają nas toi-toiami. A to przecież miejsce reprezentacyjne - dodaje.

Do rozmowy włącza się pani Barbara, która handluje na stoisku córki. - Tu nie ma jak zaparkować, plac Solny jest bardzo słabo oświetlony. Jak tu prowadzić sprzedaż, komu? - pyta.

Kwiaciarki opowiadają, że turyści, zwłaszcza z państw zachodnich, gdy przychodzą na plac Solny są zachwyceni. Podoba im się tak duża ilość kwiatów, kolorów. - Ale my tu nie jesteśmy po to, żeby zdobić plac Solny, ale sprzedawać kwiaty i z tego żyć. Miasto niech coś zrobi, żeby nam pomóc. My się naprawdę same dogadamy, czy wazony mają być białe czy złote - kończy pani Anna.

A Wy co myślicie? Piszcie w komentarzach, czy jeden kolor wazonów poprawi wygląd i sytuację na placu Solnym?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska