Dzięki temu Turów zwiększy produkcję prądu, obniżając emisję dwutlenku węgla. Będzie to także rozwiązanie wydajniejsze i bardziej ekologiczne. Wdrażają je już najnowocześniejsze firmy energetyczne w Europie.
W turoszowskich kotłach spalane są odpady drzewne i kora oraz rośliny energetyczne i słoma. Inwestycja kosztowała 8 mln złotych i trwała dziewięć miesięcy.
Wykorzystywanie biomasy, czyli przetworzonych surowców pochodzenia leśnego lub rolniczego, do wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej jest od kilku lat trendem w energetyce europejskiej.
Firmy energetyczne budują bloki z kotłami opalanymi tylko biomasą lub rozbudowują istniejące elektrownie konwencjonalne o instalacje pozwalające na jednoczesne spalanie biomasy z węglem. Takie rozwiązanie zastosowano właśnie w elektrowni Turów.
- Wytwarzanie energii zielonej poprzez spalanie węgla brunatnego z biomasą jest dla nas bardzo opłacalne - mówi Roman Walkowiak, prezes elektrowni Turów.
Elektrownia przetworzy na energię 180 tysięcy ton biomasy rocznie
Elektrownia dostała już certyfikat zaświadczający, że produkuje prąd, nie zanieczyszczając atmosfery. W Turowie powstała instalacja do spalania biomasy pod dwoma kotłami. Jej wydajność to 80 ton biomasy na godzinę. Paliwo do instalacji dostarczane jest samochodami.
Na miejscu zbudowano wiatę, pod którą mieści się 1200 ton biomasy, czyli tyle, ile wystarczy na dwa dni pracy. Przewiduje się, iż w elektrowni spalać się będzie maksymalnie 180 tys. ton biomasy rocznie. Stanowić to będzie ok. 6 proc. energii dostarczanej do kotłów.
Inwestorem i właścicielem instalacji jest spółka elektrowni Turów Eltur-Serwis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?