Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W środę Zagłębie gra z Lechią Gdańsk. Kto stanie w lubińskiej bramce?

Jakub Pęczkowicz
Przygoda Gliwy z Zagłębiem od początku nie jest szczęśliwa
Przygoda Gliwy z Zagłębiem od początku nie jest szczęśliwa Piotr Krzyżanowski
Michał Gliwa, bramkarz Zagłębia Lubin, po ostatnim meczu Miedziowych z Wisłą w Krakowie (znów) został antybohaterem 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Czy w końcu powinien wylądował na ławce rezerwowych?

Nominacja do "antyjedenastki" to efekt jego niefortunnej interwencji z 39 minuty gry. Gospodarze mieli rzut wolny. Do piłki podszedł Łukasz Garguła i prostym strzałem z około 20 metrów posłał ją wprost w miejsce, w którym stał Gliwa. Reakcja golkipera Zagłębia co prawda była prawidłowa, bo rzucił się w dobrą stronę, odbił futbolówkę, ale ta pod jego rękami wpadła do bramki. Umówmy się, że błędy zdarzają się każdemu, ale ten był zbyt prosty, a co gorsza, zaważył na wyniku całego spotkania. Wisła zgarnęła trzy punkty, które niechcący zafundował jej właśnie Gliwa.

Przez internet przelewa się fala krytyki i prześmiewczych komentarzy na temat Gliwy. Przypominane są także wcześniejsze babole bramkarza Zagłębia, których podczas jego pobytu w Lubinie było już wiele. Ale my nie będziemy powielać dowcipów na temat byłego reprezentanta Polski. Niech trochę odsapnie.

Przypomnimy jednak o tym, co jest wizytówką klubu z Lubina. Mianowicie o młodzieży, w którą w tym Lubinie wkłada się tak wiele pracy. Poślizg pierwszego bramkarza być może powinien być okazją do tego, być dać szansę któremuś z rezerwowych. 21-letni Tomasz Ptak, który latem przeszedł do Zagłębia z Jagiellonii Białystok, nie miał jeszcze okazji wystąpić w pierwszym składzie podczas ligowego meczu. Wychowanek Dominik Hładyn również czeka na swój debiut w ekstraklasie.

Pytanie, czy któryś z nich nie powinien stanąć między słupkami w dzisiejszym meczu przeciwko Lechii Gdańsk (początek o godz. 18 na stadionie w Lubinie). Zwłaszcza że zespół Michała Probierza w tym sezonie gra co najmniej chimerycznie. Lechia dotychczasowe mecze najczęściej kończyła remisem - aż siedem razy. W porównaniu do zespołu Oresta Lenczyka potencjał strzelecki w gdańskim klubie jest o wiele mniejszy. Napastnik Paweł Buzała do tej pory zdobył raptem tylko trzy bramki.
Do Lubina nie przyjedzie pomocnik BKS-u Piotr Wiśniewski, którego klub przesunął do rezerw. Po pauzie za żółte kartki wraca natomiast Deleu - autor jednego z ostatnich goli w meczu przeciwko Lechowi Poznań, który gdańszczanie przegrali 1:4.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska