Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poprawczaku złamali szczękę opiekunowi!

Kacper Chudzik
Dwóch młodych chłopaków osadzonych w głogowskim zakładzie poprawczym w czasie świąt wielkanocnych brutalnie pobiło opiekuna, a następnie zabarykadowało się w swoim pokoju!

Brutalnym akcentem zakończyły się święta wielkanocne w głogowskim poprawczaku, gdzie trójka osadzonych pobiła wychowawcę. Mężczyzna ma poważne obrażenia głowy. Sprawą dwóch atakujących zajmuje się prokuratura. Trzecim, którym jest nieletni, zajmie się sąd rodzinny.

- Do zdarzenia doszło 28 marca po godzinie 19, już po kolacji, na terenie Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Głogowie. Wychowankowie: 18-letni Kamil B. oraz i 17-letni Sebastian K. działając wspólnie i w porozumieniu z nieletnim dokonali czynnej napaści na wychowawcę o 20-letnim stażu, który tego dnia zastępował w pracy kolegę. Jeden z napastników zaatakował mężczyznę. Gdy ten przewrócił się na podłogę, już wszyscy razem zaczęli go kopać, głównie po głowie - relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz.

Zanim zaatakowali opiekuna, młodzi napastnicy zamknęli drzwi na klucz. Gdy leżący na podłodze mężczyzna zaczął wzywać pomocy, pozostali wychowawcy byli zmuszeni do wyważenia drzwi, aby dostać się do pomieszczenia. Natychmiast też wezwali pogotowie.

- W tym czasie dwaj dorośli sprawcy uciekli do innej sali. Tam zabarykadowali drzwi łóżkami. Dopiero kilkudziesięciominutowe negocjacje wychowawców z nimi spowodowały, że ustąpili. Wtedy wezwano Policję, która zatrzymała wychowanków - dodaje Liliana Łukasiewicz.

W czasie gdy byli zabarykadowani w pokoju, jeden z zatrzymanych pociął się żyletką. Jak dowiadujemy się jednak w prokuraturze, były to obrażenia kosmetyczne, na pewno nie zagrażające życiu.

W środę głogowska prokuratura stawiła obu zatrzymanym zarzut dokonania czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, jakim jest wychowawca w domu poprawczym. Czyn taki zagrożony jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Obaj podejrzani przesłuchani przyznali się do popełnienia przestępstwa. Każdy z nich twierdzi, że dokonał tego sam i nie wskazuje na kolegów. Cała trójka została jednak wskazana przez pobitego wychowawcę. Nie potrafili podać konkretnego motywu swojego działania. Jeden stwierdził, że nie podobała mu się uwaga opiekuna na temat jego dziewczyny, gdy rozmawiał z nią przez telefon. Drugi przyznał, że mężczyzna w niczym mu nie podpadł i nie potrafi powiedzieć dlaczego to zrobił.

Prokuratura bada różne motywy tej sprawy. Nie jest wykluczone, że mogło to być pobicie na zlecenie.

W czwartek, 31 marca, głogowski sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu Kamila B. i Sebastiana K. Jednymi z powodów tej decyzji była obawa przed matactwem oraz wysoka demoralizacja zatrzymanych.

Materiały dotyczące nieletniego sprawy przekazano do sądu rodzinnego.

Pobity wychowawca znajduje się w głogowskim szpitalu. Ma liczne obrażenia głowy, w tym złamaną szczękę i kość w okolicy oczodołu. Prokurator czeka jeszcze na opinię lekarzy. Jeśli okaże się bowiem, że obrażenia mężczyzny mogły zagrozić jego życiu lub zdrowiu, to zagrożenie karą dla sprawców wzrośnie do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska