Bobry żyją tam, gdzie jest woda – w rzekach i jeziorach. Nie przeszkadza im nawet to, że zbiornik znajduje się w centrum miasta.
Bóbr zamieszkał w centrum Wrocławia
Ostatnio furorę w mediach społecznościowych robi wrocławski bóbr, który codziennie rano żeruje w fosie miejskiej, na wysepce między Promenadą Staromiejską i Podwalem, przy Wzgórzu Partyzantów. Internauci wymieniają się zdjęciami dzielnego zwierzaka, a do naszej redakcji spływają zdjęcia efektów jego ciężkiej pracy.
- Chyba mamy bobra w fosie... albo szalone kaczki! – pisze do nas Michał, przesyłając fotografie obgryzionych pni.
Zdarzają się sytuacje, że bóbr chodzi po chodniku przy ul. Podwale między nogami zafascynowanych nim mieszkańców. Niczego się boi, a jak mówi Monika Górska, opiekun małych ssaków z Zoo Wrocław, bobry z natury raczej są płochliwe. Choć z tym bywa różnie.
- Czasami zdarza się taka sytuacja, jak w przypadku bobra przy Renomie. Można powiedzieć, że ma on w nosie ludzi i żyje swoim życiem. Stara się przejść, wybudować to, co chciał wybudować na terenie, który wybrał. Nie do końca jest to bezpieczne. To zwierzę dzikie, zawsze może ugryźć. Będzie się broniło, a uciekając, może wpaść pod samochód – objaśnia Monika Górska.
Dzikie zwierzęta we Wrocławiu
Sam widok bobra we Wrocławiu nie powinien dziwić. Bóbr nie ma problemów z zaadoptowaniem się w mieście, podobnie jak robią to dziki czy lisy. Bobry na terenie Wrocławia widziane są od wielu lat: zazwyczaj w Odrze, na obrzeżach miasta, ale coraz częściej też w centrum. Dlaczego wybrał właśnie małą wyspę na fosie?
- Widocznie jest tam dla niego spokojnie lub ten osobnik preferuje takie środowisko i nie przeszkadza mu ruch uliczny w okolicy. Bobry z reguły wybierają otoczenie, na którym rosną krzewy lub zioła, co jest ich bazą pokarmową podczas pracy. Na pewno w tym miejscu nie ma też bardzo brudnej wody, bobry takiej unikają – tłumaczy opiekunka zoo.
Drzewa na wyspie są nieco zniszczone. Ludzie, a zwłaszcza tzw. ekologiczni aktywiści, nie powinni mieć o to żalu do bobra. Wycinka jest jego naturalnym zachowaniem.
- Z naszej perspektywy wygląda to tak, że bobry niszczą wszystko wokół siebie. Obcinają młode sadzonki i drzewa. Ale robią to naturalnie. Drewna używają do budowy żeremi, tam, czy wykorzystują jako pokarm, zjadając drobne gałązki. Należą do niewielu gatunków, które potrafią zmienić środowisko swojego życia pod swoje potrzeby – tłumaczy Monika Górska.
Bobry żyją nawet 30 lat. Są terytorialnymi zwierzętami, wybierając miejsce specjalnie według swoich preferencji. Stąd jego ewentualna eksmisja może okazać się trudna.
- Jeśli będzie jakimś problemem, miasto pewnie przeniesie go w miejsce, które będzie mu odpowiadało. Mam nadzieję, że nie będziemy sobie wchodzić w drogę. Ani my bobrowi, ani bóbr miastu – podsumowuje Monika Górska, opiekunka z wrocławskiego zoo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?