W rajdzie, który w niedzielę (7 maja) przed południem wystartował z Parku Pawłowickiego we Wrocławiu, wzięło udział prawie pięćdziesiąt załóg. Zasada jest prosta, auta nie mogą myć młodsze niż 30-letnie. Podwrocławskimi drogami przejadą do Trzebnicy, gdzie zlokalizowano metę. Muszą to zrobić bez map i GPS-ów, przejeżdżając przez usytuowane na trasie punkty kontrolne. Załogi do dyspozycji mają tylko "rozpiskę" tzw. książkę drogową. Mają tam wyszczególnione wszystkie manewry, np. "za dwa kilometry skręć w lewo, a następnie przy krzyżu przydrożnym w prawo".
– To już szósty rajd, który staramy się organizować przynajmniej trzy razy w roku: na wiosnę, lato i jesienią. Choć pogoda wcale na to nie wskazuje, dziś jest edycja wiosenna. Jest to rajd turystyczny, uczestnicy nie ścigają się i jadą zgodnie z przepisami. Po drodze mają sześć punktów kontrolnych, gdzie załogi wykonują różne zadania: odpowiadają na pytania dotyczące regionu, motoryzacji, mają do pokonania też zadania związane z techniką jazdy, np. parkowanie równoległe, podczas którego oceniana jest dokładność wykonania manewru – mówi organizator rajdu Krzysztof Galar, prezes fundacji Klasyczna Strefa Wrocław.
W niedzielę na starcie pojawiły się najróżniejsze znane i mniej znane klasyki. Wśród nich był nawet karawan pogrzebowy do przewozu trumien z napisem "ostatnia prosta".
Rajd zabytkowych aut wyruszył z Wrocławia do Trzebnicy. Zobaczcie zdjęcia >>
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?