To naprawdę zdarzyło się na maturze! Zabawne anegdoty z egzaminu dojrzałości
Unikaj kałuż po drodze na maturę!
Szłam na maturę ubrana na galowo, wszystkie ciuchy wyprane, wyprasowane, biała bluzka. Dzień wcześniej przeszła ogromna ulewa i zostały na ulicach kałuże. Kilkaset metrów przed szkołą przejeżdżało obok mnie ulicą auto i najeżdżając na ogromną kałużę obryzgało mnie wodą zmieszaną z błotem.
Byłam nie tylko mokra, ale i brudna. Miałam za daleko do domu, żeby się wrócić i przebrać, więc weszłam na maturę wzbudzając sensację w sali. Wyglądałam jak 7 nieszczęść. Jedna z nauczycielek stwierdziła, że nie miałam szczęścia po drodze, to może będę je miała w arkuszu maturalnym.
Nagle podniósł się mężczyzna z komisji i przyznał się, że to on jechał samochodem, który mnie ochlapał. Bardzo się spieszył i jeszcze bardziej przeprasza. Zrobiło mi się miło, ale nie mogłam się do końca skupić w tych emocjach. Wcześniej bowiem najadłam się wstydu, choć to nie była w sumie moja wina.
Czytaj dalej na kolejnych slajdach. Możesz na nie przechodzić za pomocą strzałek, klawiatury lub gestów na smartfonie >>>