U nas wszyscy sprzątają po psach!
Jak wiemy, problem psich kup dotyczy całego miasta. nie są winne psy, a ich właściciele, którzy za nic mają komfort przechodniów. Psie odchody zalegają nie tylko na trawnikach, ale często "zdobią" chodniki. Niestety, choć świadomość mieszkańców zdaje się zwiększać, wciąż organizowane są takie akcje jak nadodrzański "De Kupaż", podczas którego właściciele psów dostają worki na nieczystości.
Przed wojną moją rodzina miała we Wrocławiu tu dworek
To rzecz jasna możliwe, ale raczej bardzo mało prawdopodobne. O ile prapradziadkowie nie pochodzili z Prus, na dworek we Wrocławiu mieli marne szanse. Polacy owszem, mieszkali w Breslau ale stanowili mniejszość narodową.
Panoramę Racławicką widzę kilka razy w roku
Chyba z zewnątrz, samą rotundę. Nie oszukujmy się, większość wrocławian widziała Panoramę Racławicką na szkolnej wycieczce. Raz, no może dwa razy. I naprawdę nie ujmujemy tu walorów arcydzieła Kossaka i projektu rotundy. Tak już po prostu jest.
Pojadę tramwajem, zawsze to wygodniej
W pojazdach wrocławskiego MPK, szczególnie z rana i w czasie roku akademickiego dosłownie nie ma się czego chwycić. Rano uczniowie, po południu studenci, a po meczach kibice, wypełniają pojazdy do ostatniej szczeliny. Bywa tak, że niektórzy i tak już spóźnieni do pracy czy szkoły wrocławianie, do tramwaju już się nie wcisną.