Oszukiwani byli ludzie w Polsce, Niemczech, Szwajcarii a nawet w USA i Kanadzie. Za oceanem wyszukiwano – w książkach telefonicznych – polsko brzmiące nazwiska. Ofiar szukano też w Szwajcarii i Niemczech, bo we wrocławskim gangu były osoby świetnie znające język niemiecki.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, gangsterzy przez jakiś czas byli podsłuchiwani przez policję. Na razie zarzuty przestępstwa usłyszało w tej sprawie dziesięć osób. Edward L. – 32 letni wrocławianin -jest podejrzany m.in. o to, że założył i kierował grupę przestępczą. Miała ona zacząć działać w październiku 2014 roku.
Gang wykorzystywał znany już powszechnie przestępczy mechanizm. Do seniora dzwoniła osoba podająca się za krewnego, który pilnie potrzebuje pożyczyć pieniędzy. Po gotówkę wysyłany jest zwykle "kolega" fałszywego wnuczka. W tej sprawie od osób z zagranicy w tym zza oceanu - pieniądze otrzymywano wykorzystując usługi bankowe pozwalające na szybkie przekazywanie gotówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?