Staraliśmy się, daliśmy z siebie wszystko, ale dziś nic nie wychodziło.
Absolutnie ponoszę odpowiedzialność, za tą pierwszą bramkę, bo od klasowego bramkarza wymaga się, żeby bronił takie strzały. Przyznaje się do błędu.
Przy drugiej bramce sytuacja wydawała się niegroźna i nagle zawodnik znajduje się 6-7 metrów od bramki w sytuacji strzeleckiej Słyszałem, że tam był spalony, ale nie widziałem jeszcze powtórek, więc nie chcę oceniać.
Roboty mniej niż w meczu z Niemcami, ale bramek tyle samo wpuściłem.
Do 25-30 min wydawało się, że to my kontrolujemy przebieg tego spotkania. Ich plan był taki, żeby strzelić pierwszą bramką i potem przejąć inicjatywę. Wykonali go idealnie.
Wszyscy zostawili serce na boisku i dali z siebie wszystko. Dobrze mi się współpracowało z parą środkowych obrońców, choć nie ustrzegliśmy się błędów. Marcin Wasilewski zrobił na mnie duże wrażenie. Był bardzo mocny w powietrzu, dobrze czytał grę, dobrze się z nim współpracowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
