- Nie mamy żadnych wątpliwości, że skazany działał sam, że nikt mu w tej strasznej zbrodni nie pomagał - mówił sędzia Tomasz Bagrowski. - Na ciele ofiary nie znaleziono żadnych innych śladów DNA poza śladami skazanego - dodał.
To już drugi wyrok w tej sprawie. Pierwszy uchylił sąd apelacyjny. Jego zdaniem istniało bowiem podejrzenie, że skazany działał wspólnie z inną osobą, a przynajmniej jakaś druga osoba była na miejscu zbrodni.
Sąd apelacyjny wskazał, że sąd w Świdnicy nie wziął pod uwagę takiej wersji, bo uznał ją za fantazję skazanego, który sugerował to podczas procesu.
Dlatego sąd okręgowy tym razem przyjrzał się dokładnie tej kwestii. Dowodów na współsprawstwo jednak nie znalazł.
- Nie wierzyłem w to, że ktoś mordercy pomagał. Dla mnie morderca jest jeden i jest nim Peter Petik - mówił wczoraj w sądzie Witold Biernacki, ojciec zamordowanej licealistki.
Dusił dziewczynę, a nieprzytomną zgwałcił. W sądzie powiedział, że nie wie, dlaczego
Przypomnijmy. Ewa zginęła we wrześniu ubiegłego roku. W sobotni poranek szła w odwiedziny do babci. Była przypadkową ofiarą. Mężczyzna spotkał ją na drodze wylotowej ze Świdnicy. Wracał z imprezy. Noc poprzedzającą zdarzenie spędził z kolegami. Pili piwo, potem wdali się w bójkę w parku. Chłopak dostał kilka ciosów, zgubił też nowy but.
- Rano poszedłem torami, bo wstydziłem się iść główną drogą przez ten but - opowiadał w sądzie bez żadnych emocji. - Nagle zobaczyłem tę dziewczynę. Szła w moim kierunku. Kiedy mnie mijała, chwyciłem ją za gardło i odepchnąłem. Nie wiem, dlaczego. Ona upadła i zaczęła krzyczeć. Rzuciłem się na nią.
Peter najpierw licealistkę dusił, a potem, kiedy była nieprzytomna, kilka razy zgwałcił. Biegli nie wykluczyli, że już wtedy nie żyła. Na koniec zabrał jej telefon komórkowy.
Ciało dziewczyny znaleziono nazajutrz. Szukały jej tłumy, m.in. koleżanki z liceum i z zespołu pieśni i tańca, w którym od wielu lat tańczyła. Sprawcę zatrzymano dwa dni później.
Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?