Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR zagra o 7. miejsce

Marcin Kaźmierczak
Artur Starczewski
Chrobry pokonał Górnika Zabrze 31:23, ale to za mało, by zagrać o 5. miejsce

Po porażce trzynastoma bramkami w Zabrzu, mało który z kibiców Chrobrego stawiał na awans głogowian i walkę o piąte miejsce na zakończenie sezonu. Mimo to podopieczni Piotra Zembrzuskiego zagrali z pełną determinacją i wysoko pokonali Górnika. Aby mówić o pełnym szczęściu zabrakło jednak sześciu trafień.

- To boli. W dalszym ciągu w naszych głowach i sercach siedzi tamten mecz w Zabrzu i jesteśmy rozgoryczeni, że nie zagramy o piąte miejsce - mówi Piotr Zembrzuski.

Zdaniem szkoleniowca SPR-u, jego podopieczni mieli realne szanse, by zbudować czternastobramkową przewagę, niezbędną, by walczyć o piąte miejsce.

- Kluczowym momentem było nasze prowadzenie pięcioma bramkami w pierwszej połowie. Wtedy powinniśmy dorzucić jeszcze kilka i mogłaby się otworzyć szansa na zniwelowanie różnicy bramek z pierwszego meczu - zauważa P. Zembrzuski.

Wyraźne, ośmiobramkowe zwycięstwo pozwoliło jednak choć trochę zmazać niesmak po wcześniejszym, wyjazdowym blamażu.

- To był nasz podstawowy cel. Ważny jest szacunek dla kibiców, ale też wobec samych siebie - podkreśla trener SPR-u.

Porażka w dwumeczu sprawiła, że głogowianie trzeci rok z rzędu mierzyć się będą o siódme miejsce. - Na pewno liczyliśmy na znacznie więcej. Wiadomo, że sytuacja w lidze jest taka, że pierwsze trzy zespoły odjechały reszcie stawki. My przez całą rundę zasadniczą walczyliśmy o czwórkę. Zabrakło niewiele. Z drugiej strony Górnik ledwo znalazł się w play-offach, a teraz ma szansę zająć piąte miejsce - mówi P. Zembrzuski.

Tym razem o siódmym miejscu rozstrzygną derby z Zagłębiem Lubin, z którym w tym sezonie głogowianie ugrali raptem punkt.

- Zawsze gra nam się z nimi ciężko. Przede wszystkim musimy uniknąć takiej liczby błędów indywidualnych jak w marcowym pojedynku - zapowiada trener Chrobrego.

Właśnie wspomniany mecz 22. kolejki rundy zasadniczej przeciwko lubinianom pozbawił Chrobrego szans na dobre rozstawienie przed play-offami.

- Mamy w głowach tamten pojedynek. Mam nadzieję, że chęć rewanżu wpłynie mobilizująco na chłopaków i pokażą na boisku, kto jest lepszy. Po za tym, to przecież derby - zaznacza P. Zembrzuski.

Pierwszy pojedynek już w najbliższą sobotę, 30 kwietnia, o godz. 18.30 w Lubinie. Rewanż w sobotę, 7 maja, o godz. 20 w głogowskiej hali im. Ryszarda Matuszaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska