To, co działo się na Stadionie Olimpijskim tuż przed rozpoczęciem zawodów, trudno opisać słowami. Kibice we Wrocławiu oddali piękny hołd Tomaszowi Jędrzejakowi. Zmarły we wtorek wieloletni kapitan Sparty został uczczony minutą ciszy i długimi brawami, a po haśle sympatyków WTS-u, znajdujących się w sektorze pod wieżą zegarową, wszyscy na trybunach skandowali imię i nazwisko wychowanka Iskry Ostrów Wielkopolski.
Ściganie zaczęło się od małej niespodzianki. Tai Woffinden przez większą część dystansu utrzymywał pierwsze miejsce, na ostatnim okrążeniu skradł mu je jednak Jack Holder, który wcześniej długo się napędzał. Chwilę później nastroje kibicom Sparty poprawili młodzieżowcy WTS-u. Przemysław Liszka pomknął po swoje pierwsze biegowe zwycięstwo w PGE Ekstralidze, a za jego plecami linię mety mijał Maksym Drabik. Ten drugi był bliski zapisania na swoim koncie trzech punktów w czwartej gonitwie. Aktualny lider klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów na ostatnich metrach zanotował jednak defekt. Mimo tego „Spartanie” dobrze weszli w zawody. Po pierwszej serii startów prowadzili 15:9.
Podopiecznym Rafała Dobruckiego w niedzielny wieczór nie można było odmówić ambicji. Wrocławscy żużlowcy twardo walczyli o każdą pozycję. Jedna z takich sytuacji zakończyła się upadkiem Jacka Holdera, pod którego odważnym atakiem wchodził Max Fricke. Sędzia Piotr Lis zdecydował się wykluczyć z powtórki młodszego z braci Holderów. W drugiej odsłonie piątego biegu osamotniony Jason Doyle stoczył widowiskowy pojedynek z Maciejem Janowskim. W starciu dwóch stałych uczestników cyklu Grand Prix górą „Magic”.
Po drugiej przerwie na kosmetykę toru z Betardu Sparty nieco zeszło powietrze. W ósmym biegu tylko w sobie znany sposób Drabik o błysk szprychy wyprzedził Jacka Holdera, dodając do dorobku gospodarzy dwa oczka. Ponownie w „czeski przekładaniec” zabawił się Vaclav Milik, jak swego czasu postawę swojego podopiecznego określił trener Dobrucki. 25-latek po dwóch trójkach w trzecim swoim starcie ostatni minął linię mety. Po dziesięciu gonitwach WTS miał cztery punkty przewagi nad rywalami, co w dwumeczu oznaczało remis.
Mylili się ci, którzy przed spotkaniem sądzili, że wrocławianie w niedzielę stosunkowo łatwo triumfują, zgarniając punkt bonusowy. W 11. wyścigu Jack Holder i Paweł Przedpełski pojechali po pierwsze podwójne zwycięstwo dla Get Wellu. Przed biegami nominowanymi oba zespoły miały na swoim koncie po 39 punktów. Jeśli Betard Sparta chciałaby sięgnąć po bonusa, w dwóch ostatnich gonitwach „Anioły” mogłyby zdobyć maksymalnie trzy oczka.
Humory żużlowcom ze stolicy Dolnego Śląska popsuł już w pierwszym z nominowanych świetnie czujący się tego dnia na Stadionie Olimpijskim Jack Holder. Australijczyk pomknął po trzy punkty, za jego plecami przyjechała para gospodarzy Milik - Fricke. Ostatni wyścig dnia widzowie na Stadionie Olimpijskim oglądali na stojąco. Zapowiadało się nawet na podwójne zwycięstwo gości, ale Tai Woffinden zdołał utrzymać drugą pozycję, a ofiarny atak Janowskiego na Jasona Doyle'a na ostatnim okrążeniu sprawił, że spotkanie zakończyło się remisem 45:45. Punkt wywalczony w rywalizacji z Get Wellem oznacza, że Betard Sparta zapewniła sobie miejsce w fazie play-off.
Postawa żużlowców Betardu Sparty przed rywalizacją o medale może budzić delikatny niepokój. W fazie zasadniczej wrocławianom koło nosa przeszła wygrana z Cash Broker Stalą oraz punkty bonusowe w starciach z forBET Włókniarzem Częstochowa i Get Wellem.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 45 pkt.
9. Tai Woffinden - 9 (2,2,1,2,2)
10. Damian Dróżdż - 0 (0,0,-,-)
11. Maciej Janowski - 12+1 (3,3,2,3,1*)
12. Max Fricke - 4+2 (2*,1,0,0,1*)
13. Vaclav Milik - 9 (3,3,0,1,2)
14. Przemysław Liszka - 4 (3,0,1)
15. Maksym Drabik - 7+1 (2*,d,2,3,0)
16. brak zawodnika
Get Well Toruń - 45 pkt.
1. Jason Doyle - 8 (1,2,3,2,0)
2. Aleks Rydlewski - 0 (-,-,-,-,-)
3. Paweł Przedpełski - 6+1 (0,2,2,2*,0)
4. Chris Holder - 2+1 (1,1*,0,-)
5. Niels Kristian Iversen - 14 (2,3,3,3,3)
6. Marcin Kościelski - 0 (0,-,0)
7. Igor Kopeć-Sobczyński - 4 (1,1,1,1)
8. Jack Holder - 11 (3,w,1,3,1,3)
Bieg po biegu:
1. (65,25) J. Holder, Woffinden, Doyle, Dróżdż - 2:4 - (2:4)
2. (64,58) Liszka, Drabik, Kopeć-Sobczyński, Kościelski - 5:1 - (7:5)
3. (64,57) Janowski, Fricke, Ch. Holder, Przedpełski - 5:1 - (12:6)
4. (65,57) Milik, Iversen, Kopeć-Sobczyński, Drabik (d1) - 3:3 - (15:9)
5. (64,85) Janowski, Doyle, Fricke, J. Holder (w) - 4:2 - (19:11)
6. (65,05) Milik, Przedpełski, Ch. Holder, Liszka - 3:3 - (22:14)
7. (65,22) Iversen, Woffinden, Kopeć-Sobczyński, Dróżdż - 2:4 - (24:18)
8. (65,22) Doyle, Drabik, J. Holder, Milik - 2:4 - (26:22)
9. (65,13) Drabik, Przedpełski, Woffinden, Ch. Holder - 4:2 - (30:24)
10. (65,09) Iversen, Janowski, Kopeć-Sobczyński, Fricke - 2:4 - (32:28)
11. (64,84) J. Holder, Przedpełski, Milik, Drabik - 1:5 - (33:33)
12. Janowski, Doyle, Liszka, Kościelski - 4:2 - (37:35)
13. (64,47) Iversen, Woffinden, Holder, Fricke - 2:4 - (39:39)
14. (65,72) J. Holder, Milik, Fricke, Przedpełski - 3:3 - (42:42)
15. (65,09) Iversen, Woffinden, Janowski, Doyle - 3:3 - (45:45)
Widzów: 11 000
Sędzia: Artur Kuśmierz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
