Śnieg we Wrocławiu. Widok piękny i... rzadki [ZDJĘCIA]

Czy fotograf szedł do sklepu jak robił te zdjęcia?

31 marca, 8:08, przednie:

To pierwsze zdjęcie tytułowe przednie. Gdybym szedł alejką w sklepie spożywczym i napotkał w koszu z bibelotami taki obraz oprawiony w ramki, to bym kupił, choć muszę się liczyc z groszem. Tak tylko mówię do autora zdjęcia. Stolica Śląska - wiosna.

31 marca, 11:57, s:

Też zwróciłem uwagę na nr 1. Ładne, dobre* zdjęcie krajobrazowe. Takie refleksyjne, zastanawiające, wywołujące u odbiorcy emocje. Niebanalne. Ma to coś. Panu Pawłowi Relikowskiemu ta smartfonowa fotografia wyszła, co przy okazji przypomina, że to nie sprzęt, a operator, zdjęcia robi. Wypadek przy pracy, czy zamierzona i świadoma kompozycja?

Nie jest to oczywiście poziom Ansela Adamsa, Galena Rowella czy Michaela Kenna, ale przecież nie o to chodzi.

Niestety, 'wrocławska' na co dzień od strony fotograficznej, kojarzy się wyłącznie z redakcyjnym brutalnym nekrofotografem, grafomanem i plującym na etyczne zasady szmaciarzem (nie tylko o ubiór chodzi) panem Jarosławem J.

Tak, więc jednak, przynmajmniej moim zdaniem (bez względu na obiektywne fakty) - to tylko wypadek przy pracy.

*nigdy nie sądziłem, że użyję słowa "dobry", i jego odmiany, w jakimkolwiek kontekście związanym z brukowcem 'wrocławska'. Nie zamierzam (w tym przypadku) łamać własnych pryncypiów wedle których oceniam miałkie, prostackie i nienawistne tabloidy, więc proszę to traktować z mojej strony, również jako wypadek przy pracy.

Niepotrzebnie się rozpisujesz. Zdjęcie jest dobre i tyle. Raczej wypadek przy pracy, tak samo jak u każdego wielkiego artysty. Większośc piosenek Led Zeppelin jest do bani, co nie zmienia faktu, że maja przeboje, które czynia zespół wielkim.

31 marca, 8:08, przednie:

To pierwsze zdjęcie tytułowe przednie. Gdybym szedł alejką w sklepie spożywczym i napotkał w koszu z bibelotami taki obraz oprawiony w ramki, to bym kupił, choć muszę się liczyc z groszem. Tak tylko mówię do autora zdjęcia. Stolica Śląska - wiosna.

Też zwróciłem uwagę na nr 1. Ładne, dobre* zdjęcie krajobrazowe. Takie refleksyjne, zastanawiające, wywołujące u odbiorcy emocje. Niebanalne. Ma to coś. Panu Pawłowi Relikowskiemu ta smartfonowa fotografia wyszła, co przy okazji przypomina, że to nie sprzęt, a operator, zdjęcia robi. Wypadek przy pracy, czy zamierzona i świadoma kompozycja?

Nie jest to oczywiście poziom Ansela Adamsa, Galena Rowella czy Michaela Kenna, ale przecież nie o to chodzi.

Niestety, 'wrocławska' na co dzień od strony fotograficznej, kojarzy się wyłącznie z redakcyjnym brutalnym nekrofotografem, grafomanem i plującym na etyczne zasady szmaciarzem (nie tylko o ubiór chodzi) panem Jarosławem J.

Tak, więc jednak, przynmajmniej moim zdaniem (bez względu na obiektywne fakty) - to tylko wypadek przy pracy.

*nigdy nie sądziłem, że użyję słowa "dobry", i jego odmiany, w jakimkolwiek kontekście związanym z brukowcem 'wrocławska'. Nie zamierzam (w tym przypadku) łamać własnych pryncypiów wedle których oceniam miałkie, prostackie i nienawistne tabloidy, więc proszę to traktować z mojej strony, również jako wypadek przy pracy.

To pierwsze zdjęcie tytułowe przednie. Gdybym szedł alejką w sklepie spożywczym i napotkał w koszu z bibelotami taki obraz oprawiony w ramki, to bym kupił, choć muszę się liczyc z groszem. Tak tylko mówię do autora zdjęcia. Stolica Śląska - wiosna.