Smoki, zjawy, magiczne rzeźby... Sprawdź, czy znasz wszystkie wrocławskie legendy
O wrocławskiej Białej Damie
Według legendy Biała Dama błąka się po gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego. Stał tam kiedyś średniowieczny piastowski zamek, w którym mieszkał bezduszny kasztelan. Uwielbiał on torturować swoich więźniów. Kary wymierzał nawet za najmniejsze przewinienia. Używał do tego tzw. „żelaznej dziewicy”, czyli skrzyni, której ścianki i drzwi wyłożone były od środka ostrymi kolcami. Zaciskały się one na ciele torturowanego, który umierał powoli i w potwornych mękach wskutek odniesionych ran.
Pewnego dnia kasztelan postanowił w taki właśnie straszny sposób ukarać ukochanego swojej córki – dobrej i szlachetnej Elżbiety. Dziewczyna postanowiła jednak uwolnić uwięzionego w lochach mężczyznę i uchronić go tym samym przed bolesną śmiercią. Elżbieta wykradła nocą ojcu klucze do celi, w której przebywał jej ukochany.
Niestety, zanim dotarła na miejsce, kasztelan się obudził, zauważył brak kluczy, chwycił sztylet i ruszył za córką. Doszło między nimi do szamotaniny. Dla mężczyzny zakończyła się ona tragicznie – kasztelan wpadł do swojej machiny tortur, która samoczynnie się uruchomiła. Przed śmiercią ojciec zdążył jednak rzucić klątwę na swą jedyną córkę. Elżbieta od tej pory nie może opuścić kamiennych murów i jako Biała Dama straszy przebywających w tym miejscu studentów.
Kolejne legendy związane z Wrocławiem znajdziecie na następnych slajdach.