Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie śmierci na komisariacie. Co dotąd zrobiono w tej sprawie?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Tak wyglądało zatrzymanie Igora Stachowiaka na wrocławskim Rynku. Mężczyzna kilka godzin później już nie żył
Tak wyglądało zatrzymanie Igora Stachowiaka na wrocławskim Rynku. Mężczyzna kilka godzin później już nie żył screen z filmu
Wrocławska Prokuratura Regionalna ujawnia co zrobiono dotąd w sprawie śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka na komisariacie Stare Miasto przy ul. Trzemeskiej. To odpowiedź na zarzut portalu gazetawroclawska.pl, że w sprawie nic się nie dzieje bo akta krążą z prokuratury do prokuratury w poszukiwaniu tej, która zajmie się sprawą i wyjaśni tragedię do końca.

- Policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych mają m.in. przeprowadzić szczegółowe oględziny komisariatu na Trzemeskiej, zabezpieczyć wszystkie nagrania z kamer, zamontowanych w tym komisariacie i ustalić dane wszystkich osób, przebywających na terenie komisariatu w czasie zatrzymywania Igora, które mogły mieć z nim kontakt – mówi rzeczniczka Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu Anna Zimoląg. - Mają też przeprowadzić oględziny radiowozu, którym wieziono zatrzymanego na Rynku Igora. Jeśli radiowóz był wyposażony w GPS mają być zabezpieczone informacje o tym jak poruszał się ten pojazd.

Biuro spraw wewnętrznych musi też zabezpieczyć nagrania wszystkich rozmów telefonicznych jakie prowadzono w niedzielę 15 maja, a jakie mogły dotyczyć tragedii z Igorem.

Zakładowi Medycyny Sądowej zlecono przygotowanie kompleksowej opinii dotyczącej przyczyn śmierci Igora. Przesłano tam informację o wynikach badań substancji chemicznej znalezionej przy Igorze w dniu zatrzymania oraz resztki tej substancji. Medycy dostaną też dokumentację medyczną z NFZ dotyczącą zmarłego na komisariacie 25-latka.

Decyzje w tej sprawie zapadły w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy, zaraz po tym jak tylko zdecydowano o przekazaniu do niej tej sprawy. Stało się to kilka dni po tragedii. Wcześniej najważniejsze dowody w sprawie zabezpieczali śledczy z Prokuratury Rejonowej Stare Miasto. Prokurator Zimoląg dodaje, że uwzględniono też wszystkie wnioski, które składali pełnomocnicy rodziny Igora.

Jednak sprawa nie trafiła do Legnicy na długo. Niemal od razu zadecydowano, że będzie przekazana do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. A później sama zwróciła się ona do Prokuratury Krajowej z wnioskiem, by przenieść sprawę poza Dolny Śląsk. Z naszych informacji wynika, że ma to być ostatecznie Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska