Śląsk Wrocław - Lech Poznań. Kadra Śląska się poszerza. Nowi piłkarze zagrają z Lechem?

Śląsk Wrocław wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w meczu o punkty w sezonie 2023/24. Do tej pory wrocławianie zremisowali z Koroną Kielce (1:1) oraz przegrali z KGHM Zagłębiem Lubin (1:2) i Stalą Mielec (1:3). Spotkanie z Pogonią Szczecin zostało przełożone.

– Wiem jak to brzmi, że to wytarty slogan, ale my naprawdę staramy się wyciągać wnioski z ostatnich spotkań i robimy wszystko, by w najbliższym spotkaniu zaprezentować się lepiej. Powinniśmy mieć dzisiaj więcej punktów, ale ich nie mamy i nie przechodzimy obok tego obojętnie – zapewnił na piątkowym spotkaniu z mediami Tomasz Łuczywek. Zastępował Jacka Magierę, który z przyczyn osobistych musiał na chwilę wyjechać z Wrocławia.

Lech Poznań niespodziewanie przegrał w czwartek ze Spartakiem Trnava 1:3 i odpadł z Ligi Konferencji Europy już w III rundzie eliminacji. Ten wynik to nie tylko ogromny zawód, ale wręcz wstyd dla zespołu, który w poprzedniej edycji tych rozgrywek doszedł aż do ćwierćfinału, przegrywając tam z późniejszym finalistą - Fiorentiną.

– Nie potrafię teraz wczuć się i wejść w skórę piłkarzy Lecha. Mogę jedynie powiedzieć, czego się spodziewam w kontekście meczu z nami. Uważam, że rywale będą mocno zdeterminowani, by jak najszybciej zmazać plamę, jaką jest dla nich odpadnięcie z pucharów. Nastawiamy się na ciężką batalię – powiedział II trener Śląska.

Wiadomo, że z powodów zdrowotnych wciąż niedysponowany jest środkowy obrońca Konrad Poprawa. To właśnie defensywa jest obecnie największą bolączką "Wojskowych". W każdym z trzech spotkań rażące błędy ważące na utracie bramek i co za tym idzie punktów popełniali bramkarze. W dwóch pierwszych meczach bronił Rafał Leszczyński, a w Mielcu między słupkami pojawił się Kacper Trelowski.

– Na dziś nie ma decyzji, kto zagra z Lechem. Zarówno Rafał jak i Kacper mają być gotowi i choć pewnie trener Magiera ma już jakiś plan w głowie, ale rywalizacja na tej pozycji trwa. Obaj mają coś do udowodnienia, ale nie wykluczamy także innych zmian – wyjaśnił Łuczywek dodając, że trenujący ostatnio indywidualnie Cameron Borthwick-Jackson, Burak İnce i Kenneth Zohorè są już normalnie w treningu z zespołem, a oprócz tego mają dodatkowe zajęcia.

– U Kennetha czekamy na decyzję lekarską, dziś jej jeszcze nie ma. Chcemy wiedzieć, czy kolejny jego występ nie będzie groził kontuzją, tak jak miało to miejsce ostatnio. Czekamy na niego, bo to typ wykończeniowca. Jak ma sytuację w polu karnym, to z dużą dozą prawdopodobieństwa ją wykorzysta. Tacy piłkarze bardzo dużo kosztują i my w niego wierzymy. Cameron i Burak są coraz bliżej pod względem fizycznym i nie wykluczamy, że cała trójka znajdzie się w kadrze na Lecha – podsumował Łuczywek.

Mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę o godz. 17:30. Zawody poprowadzi sędzia Szymon Marciniak z Płocka. Transmisja w Canal+Sport oraz na platformie Canal+Online.