Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarb z Wałbrzycha - zobacz co skrywały skrzynie z czasu II wojny światowej [ZDJĘCIA]

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Skarb z Wałbrzycha - zobacz co skrywały skrzynie z czasu II wojny światowej [ZDJĘCIA]
Skarb z Wałbrzycha - zobacz co skrywały skrzynie z czasu II wojny światowej [ZDJĘCIA]
Skarb z Wałbrzycha odkryto podczas rutynowych prac remontowych. I choć nie jest to "złoty pociąg", to znalezisko zachwyciło historyków z całej Polski. Odkryte w ubiegłym tygodniu artefakty były ukryte przez blisko 80 ostatnich lat. Gdyby jednak nie reakcja pewnej nauczycielki i regionalisty - Mateusza Mykytyszyna, nikt mógłby nie dowiedzieć się o sprawie. Udało się nam porozmawiać z osobami, które jako pierwsze przyjrzały się przedmiotom z czasu II wojny światowej.

Spis treści

Skarb Wałbrzycha - gdzie go znaleziono?

Skarb odnaleziony w Wałbrzychu zelektryzował przed tygodniem historyków w całym kraju. Przez blisko 80 długich lat artefakty znajdowały się w zamurowanej piwnicy poniemieckiej kamienicy przy ulicy Kuracyjnej na Starym Zdroju w Wałbrzychu. Kto dokładnie ukrył skarby w tym miejscu? Nie wiadomo. Najprawdopodobniej to ówcześni właściciele tych przedmiotów - Niemcy uciekający przed zbliżającą się do Waldenburga Armią Radziecką. Zapewne liczyli, że wrócą tu dość szybko i dostaną się do piwnicy. Nic takiego się nie stało przez osiem dekad.

Jako pierwsi o skarbie poinformowaliśmy 18 listopada:

W końcu, w roku 2022, wałbrzyska wspólnota mieszkaniowa zleciła prace remontowe firmie, której pracownicy zdecydowali, że trzeba kuć ścianę, by wymienić rurę. Podczas prac natrafiono na ukryte pomieszczenie. To w nim znajdował się skarb.

- Skala tego odkrycia jest absolutnie wyjątkowa - mówi ceniony badacz okresu II wojny światowej, dziennikarz, popularyzator historii, autor książek historycznych i programów telewizyjnych Łukasz Kazek z Walimia na Dolnym Śląsku.

I wyjaśnia, że Niemcy chowali cenne przedmioty, których z różnych względów nie mogli ze sobą zabrać. Artefakty ukrywane były w:

  • piwnicach,
  • na strychach,
  • ogrodach,
  • charakterystycznych miejscach na działce.

- Do dziś dokumenty, albumy, pamiętniki można odnaleźć w podwójnych stropach starych kamienic, kanki z monetami czy biżuterią wykopywane są spod charakterystycznych drzewek owocowych. Taki Niemiec wiedział, że Polak nie zetnie gruszy, bo jemu też będą smakować jej owoce - tłumaczy Łukasz Kazek.

Skarby na Dolnym Śląsku - było ich więcej

Przez lata na terenie Dolnego Śląska wielokrotnie natrafiano na mniejsze lub większe skarby. Jednym z bardziej okazałych znalezisk był skarb z Lubomierza.

Kilka lat temu Niemcy przyjechali tam z Hamburga. Mieli plan i opis miejsca, gdzie ukryto rodzinny skarb, który schował dziadek. Na planie zaznaczył charakterystyczne kapliczki i świerka pod którym zakopał słoik ze złotymi zegarkami, biżuterią wysadzaną kamieniami, pierścionkami, sygnetami, złotymi stalówkami do pióra, papierośnicami i monetami. Zaalarmowane o nielegalnych poszukiwaniach służby w porę znalazły się na miejscu i odzyskały artefakty.

Wałbrzyski skarb w porę uratowano

Na wieść o znalezieniu przedmiotów ukrytych przez 80 lat zareagowała miejscowa nauczycielka, której uczniem był Mateusz Mykytyszyn znany w Wałbrzychu regionalista, prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless i rzecznik Zamku Książ.

Ostatni szef kuchni Hochbergów na Zamku Książ i jego niezwykłe zdjęcia

- Zadzwoniła do mnie moja była wychowawczyni. Powiedziała, że boi się że do rana tych rzeczy może już nie być, były przykryte jakąś płytą i pudłami. Po okolicy kręcą się różne osoby. A następnego dnia miały być kontynuowane prace i te rzeczy mogły się rozpierzchnąć... Wiedzieliśmy, że trzeba działać szybko. Natychmiast wezwaliśmy służby prezydenta miasta i spełniliśmy obywatelski obowiązek - mówi z uśmiechem Mateusz Mykytyszyn.

W efekcie z kamienicy przy ul. Kuracyjnej na Starym Zdroju w Wałbrzychu, wywieziono do Starej Kopalni całą ciężarówkę skarbów. Obecnie są szczegółowo inwentaryzowane. Dziś, 28 listopada opowiedzą o pierwszych efektach prac przedstawiciele Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, którzy się tym zajmują.

Dalsza część tekstu pod zdjęciem

Walizki z etykietami, gdzie wypisano nazwiska osób do których należały przedmioty ukryte w kamienicy na Starym Zdroju
Walizki z etykietami, gdzie wypisano nazwiska osób do których należały przedmioty ukryte w kamienicy na Starym Zdroju Mateusz Mykytyszyn

Jak zaznacza Mateusz Mykytyszyn, wszystkie przedmioty zachowały się w idealnym stanie. - Były owinięte słomą i gazetami. W środku dorobek życia. To były walizki z imionami, nazwiskami i adresami, kartony, kosze. Tam były spakowane całe życia jednej czy drugiej rodziny. To były ubrania, książki, garnki w których były przepiękne szklane kieliszki, stuletnia porcelana, wyszywane makatki, aparat fotograficzny, album z olimpiady w Berlinie z 1936 roku, album o sztuce, listy, baśnie, zasuszony wianek z kwiatów... - wylicza Mykytyszyn.

Co dalej ze skarbem z Wałbrzycha?

Szczegóły mamy poznać w poniedziałek, 28 listopada. Historycy jednak są zgodni co to tego jaka przyszłość powinna czekać odkryte przedmioty.

- Jestem za tym, by rzeczy sentymentalne, jak właśnie listy czy innego rodzaju przedmioty nie przedstawiające wartości materialnej, ani nie będące dobrem kultury polskiej, zwracać potomkom właścicieli. To bezcenne pamiątki rodzinne - zauważa Łukasz Kazek.

To tutaj znaleziono poniemiecki skarb w Wałbrzychu.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska