Rywal to kolejna drużyna z małej miejscowości, która przez lata plasowała się w krajowej czołówce. W liczącym niewiele ponad pięć tysięcy mieszkańców miasteczku w Małopolskiem siatkówka jest niezwykle popularna. Nic dziwnego, skoro Muszyna od 2007 roku niezmiennie zajmuje miejsca na podium.
W tym sezonie drużyna trenera Bogdana Serwińskiego przeżywa wyraźny kryzys. Po szóstej serii gier plasuje się na siódmym miejscu w tabeli i ma siedem punktów na koncie. Wygrała z Pałacem Bydgoszcz (3:0), Legionovią (2:3) i Dąbrową Górniczą (3:2). Nie licząc tej ostatniej wiktorii, trzeba jasno powiedzieć, że nie są to wielkie sukcesy. Z solidniejszymi firmami, biało-niebieskie już sobie nie radziły. Poległy z Atomem (0:3), Chemikiem Police (0:3) i Aluprofem Bielsko-Biała (1:3).
Ciężki sezon Muszyniance zwiastowano jeszcze przed jego rozpoczęciem. Czterokrotny mistrz Polski latem stracił swoje największe gwiazdy. Do Dynama Moskwa odeszła Sanja Popović; Chemik Police skusił Agnieszkę Bednarek-Kaszę, Annę Werblińską i Katarzynę Gajgał-Anioł; Kinga Kasprzak przeniosła się do Szanghaju, a Anna Kaczmar do Dąbrowy Górniczej.
Z wielkich zostały tylko kapitan Aleksandra Jagiełło i libero reprezentacji Polski Paulina Maj.
Szeregi Muszynianki zasiliło kilka młodych zawodniczek. Z Pałacu Bydgoszcz pozyskano 20-letnią przyjmującą Ewelinę Muchę i 21-letnią Justynę Sosnowską. Blisko finalizacji były rozmowy z atakującą niemieckiej kadry Małgorzatą Kożuch. Jej oczekiwania finansowe były jednak zbyt wygórowane.
W poniedziałek w Orbicie przekonamy się, czy Muszynę stać jeszcze na walkę z najlepszymi ligi, bo takim jest w tym sezonie Impel Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?