W pierwszym środowym meczu w Hali Ludowej spotkały zespoły, które nie walczyły już o nic. Nie dziwi zatem, że trybuny świeciły pustkami. Trenerzy namieszali w składach, lecz przełożyło się to na bardzo niską skuteczność. Do przerwy Skandynawowie prowadzili 10:7.
W drugich 30 min "Madziarzy" zupełnie się pogubili. Szwedzi to wykorzystali i odjechali na kilka bramek. Końcówka nie należała do najciekawszych, gdyż wynik był już przesądzony. Szwecja wygrała 22:14.
Dużo więcej emocji (i kibiców) było w drugim spotkaniu. Dania chciała wygrać z Niemcami, by bez oglądania się na rywali zająć 1. miejsce w grupie II, a Niemcy musieli zdobyć 2 pkt., by w ogóle marzyć o półfinale, ponieważ mieli tyle samo "oczek" co Hiszpania, z którą przegrali w bezpośrednim starciu (29:32 - przyp. PJ).
Najpierw lepiej prezentowali się doświadczeni Skandynawowie. Młoda i na dodatek przetrzebiona kontuzjami niemiecka drużyna nie mogła znaleźć sposobu na atomowe rzuty Mikkela Hansena i do przerwy przegrywała 12:13.
Po zmianie stron Niemcy podjęli rękawice, postawili wszystko na jedną kartę i udało im się! Znakomite zawody rozegrał ich bramkarz Andreas Wolff, ale trzeba podkreślić, że Duńczyków w końcówce zatrzymywały też słupki.
Nasi zachodni sąsiedzi zupełnie niespodziewanie wygrali 25:23 i zapewnili sobie grę w półfinale. O losach Danii zadecyduje mecz Hiszpania - Rosja, który rozpocznie się o godz. 20.30.
Jeśli Hiszpanie wygrają, to oni zajmą I miejsce w grupie II, a Niemcy drugie. Dla Danii będzie to oznaczało grę co najwyżej o 5. miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?