Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Senator - milioner dwa miesiące nie płacił za zaparkowanie swojego porsche

Kacper Chudzik
Robert Dowhan zapłacił za parking dopiero po długiej wymianie pism z ratuszem
Robert Dowhan zapłacił za parking dopiero po długiej wymianie pism z ratuszem archiwum Polskapresse
Robert Dowhan z PO odwiedził Dolny Śląsk w grudniu ubiegłego roku. Zaparkował porsche w strefie płatnego parkowania i nie zapłacił. Dwa miesiące trwało, zanim opłatę uiścił. Wniósł ją, gdy sprawą zaczęły interesować się media.

Zielonogórski senator z Platformy Obywatelskiej w grudniu ubiegłego roku odwiedził Głogów. Wtedy naliczono mu opłatę za niezapłacenie za postój. Opłatę tę wniósł dopiero teraz, gdy sprawą zaczęły interesować się media.

Godzina postoju w strefie płatnego parkowania kosztuje zaledwie 2 złote. Jednak senator PO, który na swoim koncie deklaruje ponad 320 tys. zł, prawie 3,5 mln zł w papierach wartościowych i na działalności gospodarczej zarabia rocznie ponad 500 tys. zł, nie zapłacił kwoty, którą każdego dnia opłacają tysiące mieszkańców.

- Wysłaliśmy do niego pismo z żądaniem zapłaty. 11 grudnia odpisał nam na parlamentarnym papierze, że faktycznie jest on właścicielem samochodu i przebywał tego dnia w Głogowie. Podpisał się jako senator, ale nie wspomniał słowem o regulowaniu należności - mówi Marta Dytwińska-Gawrońska z głogowskiego ratusza.

Wymiana pism trwała jeszcze do lutego. Ani Robert Dowhan, ani nikt z jego biura nie zasłaniał się wprost immunitetem, jednak w pismach ciągle podkreślano, że sprawa dotyczy senatora. Tymczasem odsetki za brak uiszczonej opłaty rosną i wynosi ona już 61 złotych. Miasto podjęło więc decyzję, że skoro wymiana pisma nie przynosi skutku, sprawa zostanie skierowana do windykacji. Immunitet nie zwalnia bowiem z takiej opłaty. Procedura nie będzie jednak wymagana. 12 lutego wpłynęły wreszcie pieniądze od senatora.

Czytaj też: Schetyna czy Siemoniak do Sejmu z Wrocławia? [ROZMOWA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska