Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: Zyski z agencji towarzyskiej mają trafić do państwa

Marcin Rybak
Marcin Rybak
W 2010 roku a Atinie interweniowały służby, bowiem było podejrzenie podłożenia bomby
W 2010 roku a Atinie interweniowały służby, bowiem było podejrzenie podłożenia bomby Fot. Tomasz Holod / Polskapresse
Trzy lata więzienia za sutenerstwo. Taki wyrok usłyszał mężczyzna oskarżony o kierowanie znaną we Wrocławiu agencją towarzyską „Atina” z ul. Bolesława Krzywoustego. Przez trzy lata na prowadzeniu seksbiznesu zarobić miał 760 tysięcy złotych. Dziś musi taką właśnie kwotę oddać do państwowej kasy. Ta sprawa to jeden z efektów współpracy z wymiarem sprawiedliwości znanego we Wrocławiu gangstera Macieja B. ps. „Bochen”.

Skazany we wtorek na zarabianiu na prostytucji to Wiesław B. [nie Wiesław B. ps. „Cygan” - M.R.]. Biznesem seksualnym miał się zajmować od 2007 do 2010 roku. Choć osobiście nic w agencji „Atina” nie robił. Po prostu użyczył domu. Resztę załatwiali jego pomocnicy, w tym Maciej B. „Bochen”. Bardzo znany dolnośląski gangster. Dziś odsiaduje 25-letni wyrok za zabójstwo. Kilka lat temu zaczął współpracę z policją i prokuraturą. Wyrok skazujący za sutenerstwo to m.in. zasługa jego zeznań.

Z ustaleń prokuratury, potwierdzonych przez sąd, wynika, że „Bochen” przekazywał Wiesławowi 20 tysięcy złotych miesięcznie za prowadzenie „Atiny”. - Nigdy nie byłem stroną. Nie zawierałem umowy, nie mam nic wspólnego z „Atiną”. Nie byłem właścicielem tego lokalu – przekonywał w sądzie oskarżony. - Nie dostawałem żadnych pieniędzy, bo z jakiej racji zapewniał w sądzie oskarżony mężczyzna.

Sąd uznał jednak jego winę choć wyrok – póki co – jest nieprawomocny. Obrona będzie mogła złożyć apelację. Dodajmy też, że wyrok za sutenerstwo to nie jedyna sprawa, jaką w ostatnim czasie miał skazany we wtorek mężczyzna. Pod koniec ubiegłego roku został skazany na dwa lata więzienia w sprawie bomby, która w 2001 r. zabiła przypadkową osobę na dachu budynku przy ul. Bulwar Ikara.

Również we wtorek na dwa lata więzienia skazany został mężczyzna, który w latach 90-tych był jednym z najbogatszych Wrocławian. Wiesław M. był właścicielem hotelu na wrocławskiej Starówce. Został skazany za zaplanowanie napadu na ciężarówkę. Doszło do niego w 2001 roku w okolicach Goleniowa w Zachodniopomorskiem. Kierowcy zrabowano papierosy, alkohol i inne produkty spożywcze warte 30 tysięcy marek niemieckich. Wyrok na Wiesława M. to też efekt zeznań Macieja B „Bochena”.

Dodajmy, że nie wszyscy posadzeni przez prokuraturę na ławie oskarżonych za sprawą opowieści „Bochena” zostali skazani. Spektakularną klęską prokuratury skończyła się sprawa handlu narkotykami. Wśród oskarżonych był słynny „Lelek” Jacek B. Lider zbrojnej grupy przestępczej z polsko – czesko – niemieckiego pogranicza. Niedawno skończył odsiadywać piętnastoletni wyrok za kierowanie gangiem. Sąd uniewinnił go – i kilku innych oskarżonych - z zarzutów handlu narkotykami. Sformułowanych w oparciu o relacje „Bochena”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska