Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: były trener Janusz W. nie będzie aresztowany

M. Rybak, J. Kmiecik
- Każdy się obawia aresztu - mówił Janusz W. przed decyzją wrocławskiego sądu
- Każdy się obawia aresztu - mówił Janusz W. przed decyzją wrocławskiego sądu Mikołaj Nowacki
Były trener reprezentacji nie trafi do aresztu. Wojna rządu z PZPN - fiskus blokuje konta.

Janusz W., były selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej, podejrzany o handlowanie meczami ekstraklasy, nie trafi do aresztu. Taką decyzję podjął w piątek wrocławski sąd. Janusz W. musi jednak wpłacić 150 tys. zł kaucji i meldować się regularnie na komendzie w miejscu zamieszkania.

To najbardziej znana postać wśród przeszło 160 podejrzanych we wrocławskim śledztwie, dotyczącym korupcji w futbolu. Prokuratura zarzuca mu, że wiosną 2004 roku za łapówki ustawiał wyniki meczów drużyny Świt Nowy Dwór Mazowiecki, której wówczas był trenerem. Na łapówki miał wydać przeszło pół miliona złotych. Janusz W. do zarzutów się nie przyznaje.

Wrocławski sąd odrzucił w piątek wniosek o tymczasowe aresztowanie go, mimo że uznał dowody obciążające trenera za mocne. Rzecz w tym, że prokuratura nie potrafiła przekonująco udowodnić tezy, że będąc na wolności, W. może utrudniać śledztwo.
Według prokuratury, od Janusza W. tropy prowadzą do znanych piłkarskich arbitrów, działaczy, ale też trenerów i piłkarzy różnych drużyn. Uwagę śledczych przykuł zwłaszcza mecz Świtu z Polonią Warszawa, która w 2004 roku, podobnie jak Świt, broniła się przed spadkiem do II ligi. Sędzią tych zawodów był Grzegorz Gilewski z Radomia, najbardziej znany polski arbiter. Został właśnie wyznaczony przez Kongres FIFA do prowadzenia finałów mundialu 2010 w RPA - jako jeden z 12 sędziów z Europy.

Gilewski nie chce rozmawiać o tamtym meczu. Twierdzi, że nawet nie pamięta, czy go sędziował. Ma już dosyć podejrzeń o korupcję. Zarzeka się, że nie zna działaczy Świtu i nigdy przedstawiciele klubu lub trener Janusz W. nie obiecywali mu pieniędzy. Uważa, że udowodnił już, iż jest uczciwym człowiekiem, podpisując w PZPN weksle zabezpieczające - w przypadku skazania za korupcję musiałby zapłacić 250 tys. zł.

Wątek Polonii jest o tyle ciekawy, że może doprowadzić śledczych do najbardziej interesujących postaci polskiej piłki: Jerzego Engela, wówczas członka zarządu Polonii, wcześniej selekcjonera reprezentacji, a także Zbigniewa Koźmińskiego.
Ten ostatni, dziś rzecznik prasowy PZPN, działał wówczas w Górniku Zabrze, który w ostatniej kolejce przegrał z Polonią 0:2. Dzięki temu drużyna z Warszawy utrzymała się w lidze i (w zamian?) po sezonie odkupiła od Górnika piłkarza Grzegorza Jarosza.

Zatrzymania i zarzuty wobec kolejnych prominentnych działaczy polskiego futbolu to niejedyne problemy Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W poniedziałek konto związku ma zablokować urząd skarbowy. Fiskus domaga się spłaty 18,5 mln zł zaległego podatku. To niemal połowa rocznego budżetu PZPN, który wynosi ok. 40 mln zł. Informację, którą podała w piątek telewizja TVN 24, potwierdziło Ministerstwo Finansów.

Blokada konta związkowego jest efektem kontroli, która rozpoczęła się w 2006 r. i trwała do kwietnia tego roku. Nieprawidłowości dotyczą prawdopodobnie rozliczenia podatku VAT od umowy ze stacją Canal+ na prawa do transmisji meczów ekstraklasy.
- Nie możemy zdradzać wyników kontroli - mówi rzecznik Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos.
Grzegorz Lato, jeden z kandydatów na prezesa związku w najbliższych wyborach, uważa, że ostatnie działania wobec PZPN-u to nie przypadek.
- Mamy do czynienia z kolejnym w ostatnim czasie zamachem politycznym - twierdzi Lato.

Przypomnijmy, że w środę prokuratura we Wrocławiu postawiła zarzut niegospodarności Zdzisławowi Kręcinie, sekretarzowi generalnemu PZPN, faworytowi wyborów i protegowanemu ustępującego prezesa Michała Listkiewicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska