Rugby. Polscy rugbiści z porażką przeciwko reprezentacji Portugalii. Jednostronny pojedynek. Rehabilitacja z Belgią?

W pierwszej kolejce Polacy ulegli w Gdyni Rumunii 8:20, a Portugalia niespodziewanie przegrała w Mons z Belgią 6:10. Uczestnik ostatniego Pucharu Świata we Francji powetował sobie w sobotę to niepowodzenie i wysoko pokonał w Lizbonie Biało-Czerwonych 54:7. Rok temu drużyna z Półwyspu Iberyjskiego triumfowała w Gdyni 65:3.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla gości, którzy już w 5. minucie przegrywali 0:14. Najpierw przyłożył filigranowy łącznik młyna Hugo Camacho, za chwilę jego wyczyn powtórzył lewy wspieracz młyna Duarte Torgal, a dwa razy skutecznie podwyższył łącznik ataku Hugo Aubry.

Co prawda w 10. minucie przyłożenie zanotował skrzydłowy Stasio Maltby, po którym podwyższył łącznik ataku Dawid Banaszek, ale były to jedyne punkty zdobyte w tym spotkaniu przez ekipę prowadzoną przez walijskiego szkoleniowca Christiana Hitta.

Polacy nie mieli w konfrontacji z drugim zespołem poprzedniej edycji REC za wiele do powiedzenia. W sumie rywale siedem razy położyli „jajo” w ich polu punktowym, do tego doszła też tzw. karna piątka.

W ostatnim grupowym meczu Biało-Czerwoni zmierzą się w sobotę na wyjeździe z Belgią.

Punkty: Portugalia - Hugo Camacho 15, Hugo Aubry 10, Duarte Torgal 5, Luka Begic 5, Jose Lima 5, Vasco Batista 5, Louis Rodrigues 2, karne przyłożenie 5+2; Polska - Stasio Maltby 5, Dawid Banaszek 2.

Polska: Thomas Fidler, Jakub Burek, Craig Bachurzewski, Siokivaha Taufui, Michał Krużycki, Jordan Tebbatt, Alexander Niedźwiecki, Piotr Zeszutek - Dawid Plichta – Dawid Banaszek – Malakai Watene-Zelezniak, Peter Hudson, Przemysław Dobijański, Stasio Maltby, Lucas Niedźwiecki oraz Grzegorz Buczek, Jakub Wojtkowicz, Zenon Szwagrzak, Max Loboda, Kacper Palamarczuk, Dawid Rubaśniak, Mateusz Plichta, Nicolas Saborit.

(PAP)