Rewitalizacja dworca Wrocław Nadodrze coraz bliżej. W środku hotel z apartamentami premium, obok nowoczesny budynek

Niecałe dwa lata temu od Polregio dworzec na Nadodrzu kupiła katowicka spółka DL Invest Group. Przygotowania do rewitalizacji trwają. W planach jest przywrócenie dawnej świetności tego dworca i stworzenie dla Nadodrza miejsca, które będzie tętnić życiem.

- Kompletujemy niezbędne pozwolenia i dokumentację. Chcielibyśmy, aby zakończyło się to w przeciągu kilku miesięcy. W związku z tym moglibyśmy szybko ruszyć remontem dworca – mówi Dariusz Bartecki, dyrektor nadzoru właścicielskiego DL Invest Group.

Pierwsza koncepcja zakłada stworzenie z dworca biurowca i dużą powierzchnią restauracyjną, handlową i usługową. Miałoby się to przełożyć na stworzenie przy placu Staszica centrum życia rozrywkowego na Nadodrzu. A także zmienić obliczę osiedla.

- Drugą koncepcją, co do której się skłaniamy to rewitalizacja pod hotel. Wtedy dworzec zostałby rozbudowany. I w tej części historycznej zostałaby umieszczona część reprezentacyjna i apartamenty premium, a w części dobudowanej byłby umieszczone zwykłe pokoje hotelowe – dodaje Bartecki.

- Jak wiadomo z Dworca Nadodrze we Wrocławiu wywożono do obozów koncentracyjnych w okresie III Rzeszy tysiące Żydów. Z tego Dworca odbywały się największe deportacje. Dlatego też podejmujemy wysiłek przygotowania poważnego projektu upamiętniającego tysięcy osób deportowanych z Wrocławia i z Dolnego Śląska, którzy wyjechali z Nadodrza do obozów koncentracyjnych. Projekt ten roboczo określamy jako stworzenie muzeum czy izby pamięci dworzec Nadodrze – mówi Dariusz Bartecki, dyrektor nadzoru właścicielskiego DL Invest Group.

Miejsce miałoby także przedstawiać co działo się na dworcu Nadodrze:

• gdy wybuchała i kończyła się pierwsza wojna światowa 1914-1918;
• gdy Adolf Hitler doszedł do władzy w 1933 roku i wielokrotnie odwiedzał Wrocław;
• gdy deportowano Żydów z Wrocławia i Dolnego Śląska;
• gdy Niemcy bronili się we Wrocławiu ogłaszając miasto Wrocław twierdzą Festung Breslau;
• gdy Niemcy w 1945 roku uciekali przed Armią Czerwoną;
• gdy po 1945 roku do Wrocławia zjeżdżali Polacy, którzy właśnie wysiadali na dworcu  Nadodrze i stawiali swoje pierwsze kroki osiedlając się we  Wrocławiu na stałe;
• gdy na tym dworcu wysiadali Polacy przesiedleni ze Lwowa czy z kresów dawnej II Rzeczpospolitej;
• co działo się w 1968 roku, gdy komuniści wypędzali z Polski pozostałych po II wojnie światowej Żydów;
• co działo się na dworcu Nadodrze, gdy powstawała Solidarność w 1980 roku i gdy wprowadzono w 1981 roku stan wojenny.

- Plany w związku z rewitalizacją dworca na Nadodrzu są poważne. Wersji rozbudowy mamy także dwie: albo zbudujemy budynek po wschodniej stronie dworca lub nadbudujemy na torami kolejowymi piętra na filarach. Jeśli przeszłaby taka koncepcja rozbudowy dworca Nadodrze, to udałoby nam się połączyć dwa osiedla i nasz budynek stałby się łącznikiem. To poszerzyłoby funkcję użyteczności publicznej. Na tę chwilę jeszcze nie zdecydowaliśmy jaką ostatecznie koncepcję wybierzemy, bo prowadzimy rozmowy w tej sprawie z PKP, konserwatorem zabytków i miastem – dodaje Dariusz Bartecki.

Pomimo zmian jakie deweloper chce wprowadzić na dworcu Wrocław Nadodrze, to nie straci on swojej dotychczasowej funkcji. Dalej będzie tam odbywał się ruch pasażerski na stacji kolejowej.