Obie drużyny rozpoczęły ten mecz nerwowo, a jak wiadomo, nerwy sprzyjają błędom.
Grecy wykorzystali pierwsze nieporozumienie w naszej defensywie. Na piątym metrze do piłki dopadł Charalambos Mavrias i odegrał na środek pola karnego, gdzie pomimo asysty dwóch zawodników futbolówkę spokojnie opanował Nikolaos Karelis i dał prowadzenie gospodarzom.
Ta bramka nie podłamała jeszcze podopiecznych Dorny, ponieważ już 12 minut później po efektownym dośrodkowaniu Bartłomieja Pawłowskiego, bramkę na 1:1 zdobył Kacper Przybyłko.
Ten wynik dawał naszej reprezentacji awans, bez względu na wynik w równoległym meczu, w którym Szwedzi mierzyli się z Turcją. (Szwecja wygrała ostatecznie 4:3).
Niestety, Polacy zamiast iść za ciosem, cofnęli się do defensywy, a Grecy co rusz stwarzali sobie dogodne sytuacje. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, lecz w drugich 45 min ataki gospodarzy nasilały się.
W 87 min fatalny błąd popełnił niemiecki arbiter, dyktując rzut karny dla gospodarzy, pomimo faktu, że faul Marcina Kamińskiego miał miejsce przed polem karnym! Jedenastkę na bramkę zamienił Giannis Gianniotas, a w doliczonym czasie gry ten sam gracz raz jeszcze pokonał Jakuba Szumskiego. Ten wynik sprawił, że grupę wygrali ostatecznie Szwedzi i to oni pojadą na mistrzostwa.
Młodzieżowe Mistrzostwa Europy są także jedyną eliminacją do Igrzysk Olimpijskich w Rio. Udział w olimpiadzie zapewnią sobie tylko pierwsze trzy zespoły MME.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?