Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remontowali kościół, znaleźli bezcenny obraz. Jedyny taki na Śląsku!

Agata Grzelińska
Odrestaurowany obraz ma być pokazany już w maju w Muzeum Miedzi na polsko-niemieckiej wystawie "Szlachta na Śląsku"
Odrestaurowany obraz ma być pokazany już w maju w Muzeum Miedzi na polsko-niemieckiej wystawie "Szlachta na Śląsku" Fot. archiwum Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Podczas remontu kościoła w Niedźwiedzicach koło Chojnowa przypadkiem odnaleziono bezcenny XVI-wieczny portret Wolffa von Busvoya. Jedyny taki na Śląsku.

To jedyny taki portret na Śląsku - tak o przypadkowo odnalezionym XVI-wiecznym portrecie Wolffa von Busvoya mówi prof. dr hab. Jan Harasimowicz z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Wrocławskiego.

Bezcenne dzieło z 1550 roku ocalało być może dlatego, że ktoś, kto decydował o jego losie, nie miał świadomości, z jakim obiektem sztuki ma do czynienia. Otóż, po II wojnie światowej, aby zabezpieczyć ołtarz w kościele parafialnym w Niedźwiedzicach (gm. Chojnów), przybito portret z tyłu ołtarzowej szafy, przy okazji przycinając drewniane malowidło o kilka centymetrów z boku i z dołu. - Może lepiej, że użyto go jako wzmacniającej deski, niż miałby trafić do pieca - mówi prof. Harasimowicz. Opowiada o losie wielu drewnianych dzieł z budynków sakralnych, które potraktowano jako opał podczas srogiej zimy na przełomie 1961 i 1962 roku. Jak zaznacza prof. Harasimowicz, odnaleziony portret, o którym świat sztuki był przekonany, że bezpowrotnie zaginął, jest obrazem o niezwykłym znaczeniu.

Wolff trzyma jedną rękę na czaszce, co oznacza, że sprawy ziemskie uważa za przemijające. Palcem drugiej ręki wskazuje na Chrystusa Zwycięzcę, którego widać w górnej części obrazu. Do tego jest napis w języku niemieckim: "Wszystkie rzeczy na tym świecie są przemijalne, ale wieczny jest Bóg. Ja Wolff von Busvoy wierzę w życie wieczne za sprawą Chrystusa Zmartwychwstałego". - Z jednej strony jest to klasyczny portret renesansowy, wyrażający typową dla tej epoki gloryfikację jednostki, a z drugiej strony jedyny zawierający tak wyraźną deklaracje wiary przedstawionej na nim postaci - tłumaczy historyk sztuki z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wolff von Busvoy był najbliższym współpracownikiem i wykonawcą testamentu księcia Fryderyka II, którego panowanie było czasem rozkwitu księstwa legnicko-brzeskiego.

Obraz jest w dość dobrym stanie, ale wymaga renowacji: ogólnego oczyszczenia oraz zespojenia trzech desek, na których został namalowany. Niewykluczone też, że odtworzone zostaną odcięte fragmenty obrazu. Zabiegi renowacyjne mają kosztować ok. 40 tysięcy złotych.

Niewykluczone, że pieniądze na ten cel przekaże KGHM Polska Miedź. - To spektakularne odkrycie jest nam dobrze znane - mówi Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM. - Fundacja Polska Miedź, która ma wpisane w statut ratowanie dziedzictwa narodowego, jest otwarta na współpracę. Na razie nie wpłynął do nas żaden wniosek w tej sprawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska