Dziś sprzedawcy biletów imiennych zarabiają na nich 1,5 procenta, a tych jednorazowych i czasowych - 2 procent. Na bilecie miesięcznym można więc zarobić 1,35 zł, a na jednorazowym - 6 groszy.
- Aktualnie dystrybucja jest całkowicie nieopłacalna, nawet trzeba do niej dopłacać. Koszty prowadzonej działalności wzrastają i zasadne jest zwiększenie ustalonego upustu cenowego, choćby do poziomu aktualnie stosowanego w Warszawie. Inaczej realne jest zaprzestanie prowadzonej działalności - napisał do prezydenta radny Jan Chmielewski, który interweniował w imieniu kilkunastu osób, które sprzedają bilety MPK.
Radnemu odpowiedział wiceprezydent Wojciech Adamski. Przypomniał, że we wrześniu 2013 roku gmina Wrocław podpisała umowę z Mennicą Polską na dystrybucję biletów komunikacji miejskiej w ramach systemu Urbancard.
- Za świadczoną usługę oraz utrzymywanie w pełnej sprawności całej sieci dystrybucji Mennica otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 8 proc. wartości sprzedanych biletów netto - wyjaśnia w odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Wojciech Adamski.
Wiceprezydent tłumaczy, że w ramach otrzymywanego wynagrodzenia spółka pokrywa koszty utrzymania całej sieci sprzedaży biletów. Według Adamskiego naturalnym jest więc, że wynagrodzenie dla przedsiębiorców, którzy sprzedają bilety musi być odpowiednio niższe od tego, jakie otrzymuje sama Mennica.
Mennica Polska odpowiedziała przedsiębiorcom, że nie widzi podstaw do zmiany cen, które według niej są odpowiednie. I przekonuje, że przedsiębiorcy nie ponoszą żadnych kosztów związanych np. z utrzymaniem urządzeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?