Dla pewności jednak zgłoszenie przekazali policjantom. A ci potwierdzili, że Piaskową Górę odwiedził...bóbr.
Straż dla zwierząt niewiele mogła wskórać - nie miała jak schwytać gryzonia. Pomógł dopiero kierownik biura zarządzania kryzysowego przy Urzędzie Miejskim w Wałbrzychu, a właściwie jego znajomości. Prezes miejscowego koła łowieckiego doskonale wiedział, co zrobić z tym fantem. Znaczy bobrem.
- Na miejsce przyjechałem z dwoma swoimi psami myśliwskimi, które zapędziły go do klatki - relacjonuje Roman Gumuła.
Po stresującej gonitwie bóbr mógł odetchnąć - został odwieziony nad zalew w Dobromierzu i znów zaznał wolności. No i znalazł się wśród swoich.
Co zwierzak robił na wałbrzyskim osiedlu? Specjaliści podejrzewają, że ktoś mógł go złapać, a później porzucić. Zwierzak mógł też uciec z terenów Nadleśnictwa Wałbrzych, gdzie kilka miesięcy temu sprowadzono dwie rodziny bobrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?