MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prowokacja lwowska, świnoujska i watykańska

Janusz Michalczyk
Wróg czuwa. Z całych sił kombinuje, jak najbardziej zatruć Polakom życie i odebrać im zasłużoną satysfakcję. Na 10 dni przed rozpoczęciem Euro 2012 okazało się, że na stronie UEFA w internecie Lwów opisany jest jako miasto pod polską okupacją.

Czy coś blisko tego. W każdym razie pojawiło się stwierdzenie, że "znajdowało się pod rządami Polaków aż do czasu drugiej wojny światowej". No, to pachnie prowokacją na kilometr. Staramy się za wszelką cenę zachować poprawne stosunki z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, więc do uwięzionej Julii Tymoszenko nie wysłaliśmy z kraju żadnego poważnego polityka (Paweł Kowal i Jacek Protasiewicz to europosłowie, a Janusz Palikot wcześniej zapalił skręta, więc mógł być oszołomiony). Komuś jednak zależy na wywołaniu skandalu.

Cel jest jasny - podczas Euro mamy się pokłócić z Ukraińcami, aby nasi wrogowie mogli pokiwać głowami i z troską pochylić się nad "wschodnią dziczą". Być może jest to robota Rosjan, którzy są zdolni do wszystkiego. Albo wyjątkowo niechętnych nam ostatnio Litwinów. W każdym razie cała sprawa świadczy o nieudolności rządu. Tusk z Sikorskim nie mają pojęcia o polityce zagranicznej i dlatego sąsiedzi skaczą nam po głowach.

Wróg nie śpi. Niemcy wysłali do Świnoujścia 63-letnią kobietę, która rozebrała się na plaży, nieopodal placu zabaw dla dzieci. Natychmiast pojawił się w pobliżu gęsty tłum. Wezwano policję. Funkcjonariusze pouczyli Niemkę, że w ojczyźnie Jana Pawła II nawet zdjęcie stanika jest karalne, nie wspominając o gaciach. Wiadomo, polskie dzieci nie mogą oglądać gołego ciała, nawet zagranicznego, bo doprowadzi to do nieobliczalnych skutków - rozpadu rodziny, dzieci in vitro, małżeństw gejów i zwycięstwa Platformy Obywatelskiej w kolejnych wyborach.

Macki wroga sięgają daleko. W mediach huczy, że kamerdyner Benedykta XVI trafił za kratki, bo wynosił tajne dokumenty, które świadczą o tym, że w państwie kościelnym toczy się między dostojnikami bezlitosna wojna o władzę i pieniądze. Za Spiżową Bramą rozpowszechniają plotkę, że to jeszcze ksiądz Stanisław Dziwisz zaprotegował tego Włocha. Pomyśleć tylko, że Paolo Gabriele towarzyszył papieżowi od świtu do zmierzchu, pomagał się ubrać i rozebrać, podawał posiłki, niemal nie odstępował przez calutki dzień.

Zaś w wolnych chwilach wykradał dokumenty. Kardynał Carlo Maria Martini ocenił, że papież został "zdradzony jak Jezus". Jednak niektórzy watykaniści uważają, że nie dzieje się nic wyjątkowego i Kościół miał już gorsze chwile (np. w średniowieczu, gdy rządził Borgia), a przeżył i faszyzm, i komunizm. Akurat nam, często zdradzanym o świcie Polakom, nie trzeba tego tłumaczyć. Jesteśmy zahartowani.

Nawet jeśli na Euro coś pójdzie nie tak i reprezentacja przegra przez nieudolność Tuska, to sobie zaśpiewamy: koko, Euro, spoko, Polacy, nic się nie stało...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska