Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portugalska wokalistka Misia zaśpiewa 15 lutego w Imparcie we Wrocławiu. To jedyny koncert w Polsce

Marta Wróbel
Misia uważana jest za następczynię największej gwiazdy fado Amalii Rodrigues
Misia uważana jest za następczynię największej gwiazdy fado Amalii Rodrigues materiały promocyjne organizatora koncertu
Wrocław ma szczęście do znakomitości fado. Trzykrotnie koncertowała już u nas Mariza, w piątek w Biurze Festiwalowym Impart 2016 zaśpiewa inna Portugalka - Misia. Będzie to jej jedyny koncert w Polsce.

Urodzona w Porto artystka (naprawdę nazywa się Susana Maria Alfonso de Aguiar) niejednokrotnie wykonywała kompozycje najjaśniejszej żeńskiej gwiazdy fado na świecie, nieżyjącej już Amalii Rodrigues w tak przejmujący sposób, że w tamtym roku została jej przyznana prestiżowa nagroda imienia Rodrigues za całokształt twórczości.
Ale Portugalka, która zadebiutowała w 1991 roku albumem zatytułowanym po prostu "Misia", jest daleka od kopiowania stylu ikony fado (w języku portugalskim słowo to oznacza los i przeznaczenie). Wręcz przeciwnie. Puryści tego gatunku, powstałego w XIX wieku w biednych, portowych miastach Portugalii, wciąż ciskają gromy na głowę Misi za to, że do instrumentów, które tradycyjnie słychać w fado (trzy gitary: klasyczna, basowa i portugalska), śmiała dodać akordeon, skrzypce, a nawet harfę.
Muzyka fado jest uważana za narodowy portugalski skarb, być może dlatego "kalająca" ten skarb Misia więcej płyt niż we własnej ojczyźnie sprzedaje we Francji i Hiszpanii. Śpiewa nie tylko po portugalsku, także po hiszpańsku, francusku, katalońsku i angielsku. Na ostatnich swoich krążkach Misia wykonuje już nie tylko fado (na albumie "Drama Box" z 2005 roku pojawiły się także tanga i bolera). Jednak swoją ostatnią, dziesiątą płytą "Senhora da noite" (2011), którą promować będzie podczas jutrzejszego koncertu w Imparcie, wróciła do swojego ulubionego gatunku muzyki.
Teksty wszystkich pieśni z albumu napisane zostały wyłącznie przez kobiety. Każde słowo wyszło spod piór takich osobowości, jak wielokrotnie nagradzana pisarka Lídia Jorge, prekursorka ruchu feministycznego w Portugalii Flor-bela Espanca, brazylijska piosenkarka i kompozytorka Adriana Calcanhotto.
Misia (pseudonim artystyczny przejęła od Misi Godebskiej, paryżanki, przyjaciółki Coco Chanel i Picassa) urodziła się w 1955 roku. Jej matka Hiszpanka kiedyś była tancerką kabaretową. W rodzinnym domu w Porto artystka jako dziecko słuchała nie tylko fado, także bolera, tanga, amerykańskiego i brytyjskiego rocka. Nic więc dziwnego, że wiele lat później, na krążku "Ruas" (2009), wokalistka sięgnęła po "Hurt" - kompozycję Trenta Reznora z serwujących ciężkie brzmienia Nine Inch Nails, spopularyzowaną potem przez Johnny’ego Casha.
Pierwsza płyta Misi, jaka ukazała się w stanach Zjednoczonych, to "Garras dos Sentidos" (1998). Do tradycyjnych melodii fado Misia wybrała teksty najbardziej znanych portugalskich poetów, jak Fernando Pessoa, Mário de Sá Carneiro i Natália Correia. Krążek spotkał się z entuzjastycznymi recenzjami.
Do dziś albumy Misi ukazały się w ponad sześćdziesięciu krajach. Portugalka śpiewała w najważniejszych salach koncertowych w Nowym Jorku, Mediolanie, Tokio. Trzy lata temu w Operze Krakowskiej artystka dała koncert "Our Chopin Affair", na który złożyły się aranżacje utworów Fryderyka Chopina.

Misia, piątek, 15 lutego, godz. 19, Biuro Festiwalowe Impart 2016 (ul. Mazowiecka 17), bilety: 60-200 zł.
Można je kupić w sieci salonów Empik i Media Markt w całej Polsce i w serwisach www.biletin.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska