Urodzona w Porto artystka (naprawdę nazywa się Susana Maria Alfonso de Aguiar) niejednokrotnie wykonywała kompozycje najjaśniejszej żeńskiej gwiazdy fado na świecie, nieżyjącej już Amalii Rodrigues w tak przejmujący sposób, że w tamtym roku została jej przyznana prestiżowa nagroda imienia Rodrigues za całokształt twórczości.
Ale Portugalka, która zadebiutowała w 1991 roku albumem zatytułowanym po prostu "Misia", jest daleka od kopiowania stylu ikony fado (w języku portugalskim słowo to oznacza los i przeznaczenie). Wręcz przeciwnie. Puryści tego gatunku, powstałego w XIX wieku w biednych, portowych miastach Portugalii, wciąż ciskają gromy na głowę Misi za to, że do instrumentów, które tradycyjnie słychać w fado (trzy gitary: klasyczna, basowa i portugalska), śmiała dodać akordeon, skrzypce, a nawet harfę.
Muzyka fado jest uważana za narodowy portugalski skarb, być może dlatego "kalająca" ten skarb Misia więcej płyt niż we własnej ojczyźnie sprzedaje we Francji i Hiszpanii. Śpiewa nie tylko po portugalsku, także po hiszpańsku, francusku, katalońsku i angielsku. Na ostatnich swoich krążkach Misia wykonuje już nie tylko fado (na albumie "Drama Box" z 2005 roku pojawiły się także tanga i bolera). Jednak swoją ostatnią, dziesiątą płytą "Senhora da noite" (2011), którą promować będzie podczas jutrzejszego koncertu w Imparcie, wróciła do swojego ulubionego gatunku muzyki.
Teksty wszystkich pieśni z albumu napisane zostały wyłącznie przez kobiety. Każde słowo wyszło spod piór takich osobowości, jak wielokrotnie nagradzana pisarka Lídia Jorge, prekursorka ruchu feministycznego w Portugalii Flor-bela Espanca, brazylijska piosenkarka i kompozytorka Adriana Calcanhotto.
Misia (pseudonim artystyczny przejęła od Misi Godebskiej, paryżanki, przyjaciółki Coco Chanel i Picassa) urodziła się w 1955 roku. Jej matka Hiszpanka kiedyś była tancerką kabaretową. W rodzinnym domu w Porto artystka jako dziecko słuchała nie tylko fado, także bolera, tanga, amerykańskiego i brytyjskiego rocka. Nic więc dziwnego, że wiele lat później, na krążku "Ruas" (2009), wokalistka sięgnęła po "Hurt" - kompozycję Trenta Reznora z serwujących ciężkie brzmienia Nine Inch Nails, spopularyzowaną potem przez Johnny’ego Casha.
Pierwsza płyta Misi, jaka ukazała się w stanach Zjednoczonych, to "Garras dos Sentidos" (1998). Do tradycyjnych melodii fado Misia wybrała teksty najbardziej znanych portugalskich poetów, jak Fernando Pessoa, Mário de Sá Carneiro i Natália Correia. Krążek spotkał się z entuzjastycznymi recenzjami.
Do dziś albumy Misi ukazały się w ponad sześćdziesięciu krajach. Portugalka śpiewała w najważniejszych salach koncertowych w Nowym Jorku, Mediolanie, Tokio. Trzy lata temu w Operze Krakowskiej artystka dała koncert "Our Chopin Affair", na który złożyły się aranżacje utworów Fryderyka Chopina.
Misia, piątek, 15 lutego, godz. 19, Biuro Festiwalowe Impart 2016 (ul. Mazowiecka 17), bilety: 60-200 zł.
Można je kupić w sieci salonów Empik i Media Markt w całej Polsce i w serwisach www.biletin.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?