Przed policyjnym radiowozem patrolującym w niedzielny (13 czerwca) poranek Ostrów Tumski we Wrocławiu przejechała pod prąd toyota. Jej kierowca skręcił w ul. św. Jadwigi, a następnie przyspieszył, kierując się w stronę Śródmieścia.
"Widząc tę niebezpieczną jazdę, mundurowi natychmiast włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając mężczyźnie znaki do zatrzymania się. Jednak kierujący ignorował polecenia. Na zmianę zwalniał i przyspieszał, kompletnie nie zwracając uwagi na sygnalizację świetlną oraz innych użytkowników drogi" - informuje sierż. szt. Krzysztof Marcjan.
Uciekającą toyotę udało się zatrzymać dopiero, kiedy radiowóz ją wyprzedził i zablokował przejazd.
Okazało się, że kierujący autem z wypożyczalni 23-letni wrocławianin wsiadł za kierownicę pijany: badanie wykazało prawie 1,5 promila alkoholu.
Mężczyzna straci prawo jazdy, co teraz może być jego najmniejszym zmartwieniem. Za kierowanie samochodem po pijaku grożą mu 2 lata więzienia, a za niezatrzymanie się do kontroli policyjnej - 5 lat więzienia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?