Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci z Wrocławia wykorzystali bezdomnego. Przyznał się do 26 przestępstw, których nie popełnił, w zamian za hot doga?

Aneta Kolesińska
Aneta Kolesińska
Wrocławscy policjanci wykorzystali bezdomnego do poprawy statystyk? Mieli oskarżyć go o 26 przestępstw, z których popełnił zaledwie klika. Za przyznanie się miał dostać hot-doga.
Wrocławscy policjanci wykorzystali bezdomnego do poprawy statystyk? Mieli oskarżyć go o 26 przestępstw, z których popełnił zaledwie klika. Za przyznanie się miał dostać hot-doga. Archiwum Polska Press
Wrocławska policja w ogniu krytyki. W programie "Państwo w państwie" w Polsacie ujawniono skandaliczne zachowanie funkcjonariuszy, którzy mieli poprawiać statystyki kosztem bezdomnego mężczyzny z Ukrainy. Za przyznanie się do 26 przestępstw, których nie popełnił, policjanci mieli kupić mu... hot doga.

Bezdomnego mężczyznę z Ukrainy zatrzymano we Wrocławiu za włamanie do samochodu. Został jednak oskarżony o 26 innych przestępstw, których nie popełnił. Jak poinformowali reporterzy w programie telewizji Polsat "Państwo w Państwie", mężczyzna miał przyznać się do nich w zamian za... hot doga ze stacji benzynowej.

Policja chciała poprawić statystyki?

Sprawę ujawniła redakcja programu telewizyjnego "Państwo w państwie". Do reporterów anonimowo zgłosił się jeden z funkcjonariuszy wrocławskiej policji. Opowiedział o bezdomnym, chorym mężczyźnie, którego policjanci z komisariatu na Krzykach mieli wykorzystać do poprawienia statystyk w sprawach wieloczynowych.

- Dopadliśmy gościa za włamanie do samochodu. Widzimy, że gość jest nienormalny. Dobra, okej. Wygrzebcie mi włamania do samochodów w ostatnim czasie. I w ten sposób się dokooptowuje zarzuty. Idealnymi takimi sprawami są sprawy, gdzie nie ma monitoringu, gdzie nie ma śladów. Przyznał się za hot doga ze stacji - stwierdził anonimowo policjant z Wrocławia.

Policja z Wrocławia zaprzecza, że hot dog miał nakłonić bezdomnego do przyznania się do przestępstw, których nie popełnił. Miał być uprzejmością ze strony funkcjonariusza obecnego przy zatrzymaniu mężczyzny.

- Ten człowiek został zatrzymany. Przyszedł akurat policjant, który zapytał, czy komuś coś kupić na stacji Orlen, bo akurat tam idzie. Któryś z policjantów powiedział, że chce hot doga. Ten pan, który był właśnie przesłuchiwany, powiedział: "a ja jestem głodny i chciałbym hot doga". I ten policjant uznał, że, skoro nie sprawia problemów i współpracuje, to z czysto ludzkim odruchem kupi mu jedzenie - mówi kom. Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Kto ukrywał chorobę zatrzymanego mężczyzny?

Zdaniem informatora redakcji "Państwa w państwie", komendantka, która stawiała mężczyźnie zarzuty, wiedziała, że jest leczony psychiatrycznie. Jednak miała nie uwzględnić tego w protokołach, żeby uniknąć powoływania biegłych psychiatrów, którzy sprawdziliby poczytalność. Co więcej, Ukrainiec miał być zatrzymywany kilkukrotnie.

- Obywatel ten był trzykrotnie bądź czterokrotnie łapany tylko po to, żeby każdego kolejnego dnia dopisywać mu następne czyny. Jednego dnia był zatrzymany, postawione zarzuty, puszczony. Następnego dnia, czy tam dwa, trzy dni później znowu był zatrzymany. Kolejne rzeczy były wygrzebywane. Później się okazało, że są kolejne jakieś rzeczy, więc znowu można było pana zatrzymać po to, żeby całą resztę rzeczy mu dokooptować - mówił informator w programie Polsatu.

Według policjanta, mężczyzna nie został skierowany na leczenie psychiatryczne.

- Chodziło o to, żeby zbudować sobie wykrywalność na zawodniku, którego tak naprawdę, po pierwsze, powinno się zdiagnozować i chronić społeczeństwo przed nim. A tutaj ani nikt nie chronił społeczeństwa, a on w zasadzie został wykorzystany i wypuszczony, i rób sobie dalej co chcesz - mówi Marcin Taraszewski, były policjant.

 
Miesiąc po przyznaniu się mężczyzny do przestępstw, których nie popełnił i wypuszczeniu z aresztu, bezdomny zaatakował przypadkową osobę nożem.

O sprawę zapytaliśmy wrocławską policję. Jak dotąd, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Przeczytaj także:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska