- To był dobry człowiek. Może mi pan uwierzyć, to był dobry człowiek – wspomina jego znajomy, emerytowany oficer dolnośląskiej policji.
Kaucz stał się znany za sprawą historii, która wydarzyła się na początku jego prawniczej kariery. Bo wtedy wydarzył się stan wojenny. I Kaucz trafił do „Brygady Tygrysa”. Specjalnego zespołu prokuratorów, który oskarżał działaczy opozycji demokratycznej. Pod koniec lat 80-tych został nawet szefem „Tygrysów”. Wtedy był to już specjalny zespół do ścigania afer gospodarczych.
Potem kierował Prokuraturą Wojewódzką, później pracował w Prokuraturze Apelacyjnej, Krajowej na końcu znowu w Apelacyjnej. Zajmował się między innymi komputeryzacją prokuratur. Po wyborczym zwycięstwie PiS i zmianach w organizacji prokuratury odszedł w stan spoczynku. Miał postępowania dyscyplinarne za publiczne wypowiedzi krytykujące „dobrą zmianę” w prokuraturze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?