W Legnicy robi się nerwowo. Co prawda Ryszard Tarasiewicz objął ten zespół w trakcie sezonu, kiedy sytuacja była już niezbyt ciekawa i niewielu kibiców łudziło się, że Miedź może jeszcze powalczyć o awans, ale dziś ten legnicki klub ma zaledwie 3 punkty przewagi nad strefą spadkową!
Oczywiście widmo spadku nadal jest bardzo odległe, ale z kim z dobywać punkty, jeśli nie z poważnie zagrożoną relegacją z I ligi Pogonią Siedlce? - Kolejny raz przez cały mecz mamy dobrze zorganizowaną grę, tworzymy sytuacje, ale nie umiemy ich zamienić na bramki. Szkoda, że taka liczba okazji nie przełożyła się na choćby jedno trafienie - mówił po meczu w Siedlcach "Taraś".
To prawda - okazji było co nie miara. Sam Wojciech Łobodziński mógł zakończyć ten mecz z hat-trickiem na koncie, a gole powinni zdobyć także Bartosz Ślusarski i Fin Petteri Forsell. Na dodatek od 77 min Pogoń grała w 10, ponieważ czerwoną kartkę obejrzał Adam Duda.
Małym usprawiedliwieniem dla piłkarzy z Dolnego Śląska może być fakt, że kapitalne zawody w bramce gospodarzy rozegrał Rafał Misztal. Z drugiej strony drużyna z aspiracjami sięgającymi Ekstraklasy po prostu nie może potykać się na takich rywalach.
Następnym przeciwnikiem Miedzi będą Wigry Suwałki. Mecz ten rozegrany zostanie w czwartek o godz. 19 na Podlasiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?