Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po bandzie: Chcę Polany im. J. Gozdowskiego!

Wojciech Koerber
Wojciech Koerber - szef działu Sport
Wojciech Koerber - szef działu Sport Janusz Wójtowicz
Mam pewną sugestię, apel w zasadzie. Z Polaną Jakuszycką związany. Mianowicie trzeba jej nadać imię Juliana Gozdowskiego. Tego, który ją ożywił. Który przetarł doń szlaki ze wszystkich stron Polski i nie tylko. Niech to będzie Polana Jakuszycka im. Juliana Gozdowskiego! Przecież Małysz dostał swój obiekt w Wiśle już jako trzydziestolatek.

Polana Jakuszycka. To miejsce, gdzie mieliśmy Puchar Świata, a mieć będziemy MŚ, zobaczycie. Lecz to nieistotne. Tam zdrowie, radość i sens życia odnalazło wielu amatorów. Właśnie o ten sukces chodzi.

Mówił ostatnio Pan Julian: "Byłby hit, gdybyśmy w tym roku zrobili jeszcze na śniegu Dzień Dziecka. A do 15 maja można jeździć". Nawet bardzo przystępnie wyjaśnił też mnie, laikowi, na czym ów fenomen polega. Mianowicie teraz jest to już śnieżny firn, grudki takie. Więc gdy pada deszcz, woda przez ten firn właśnie przenika, spływając w dół i nie pomniejszając zanadto śnieżnej pokrywy. Choć pomijam, rzecz jasna, fenomen podstawowy, na który uwagę Gozdowskiego skierowali przed laty glacjologowie z Uniwersytetu Wrocławskiego, badacze Izerów. Mówili mu: "Proszę pana, bo tam się wyż azorski z niżem islandzkim spotyka. Stąd największe opady".

A dziś spotykają się tam ludzi tysiące, może i miliony. I z wyżyn, i z nizin. I jeszcze niektórym daje Gozdowski pracę. Czy wiecie, że zatrudnia m.in. biathlonistkę Agnieszkę Cyl oraz Ewelinę Staszulonek, doniedawna saneczkarkę? On pomaga sportowcom rodzić się na nowo, co bywa bolesne. Bo, jak zauważył Andrzej Kłopotowski, pierwszy polski finalista olimpijski w pływaniu (Rzym, 1960), sportowcy umierają dwa razy. Pierwszy raz, gdy kończą karierę. A drugi raz już na dobre. Mądre słowa.

No więc zwróćcie uwagę na ten fenomen. Otóż Gozdowski daje ludziom pracę, radość i codziennie przyszykowane trasy. Za darmo! Wszystkim! A kiedy zaczną zarabiać na siebie stadiony postawione z myślą o Euro? Ha! Ci wszechstronnie nieutalentowani pseudopolitycy co rusz zwołują jakieś konferencje i rzucają na ścianę wykresy, których nikt nie rozumie z nimi na czele. I wciąż przesuwają terminy. Miały zacząć zarabiać najpierw w 2013, później w 2015, a teraz - jak słyszę - w 2017. Bo to już nie za ichniej kadencji będzie. Lecz w tym czasie zdążą się obłowić. A później krzykną jako opozycja: nie daliście nam dokończyć! No więc powiem Wam, kiedy te stadiony zaczną na siebie zarabiać. Oczywiście - nigdy. Za dużo przy nich cwaniaków. I złodziei.

Kończę zatem Gozdowskim. Prędzej czy później musimy tę Polanę Jego imieniem nazwać. Bo się należy i tyle. Proszę, zróbmy to prędzej!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska