- Wszystko z nim w porządku. W piątek zostanie przewieziony do jednej z wrocławskich klinik, pani prezes załatwiła mu miejsce u swojej koleżanki. Tam raz jeszcze będzie porządnie przebadany, ale nic złego się nie dzieje. Jest przytomny, rozmawiał z nami - tłumaczy Piotr Baron. Co zatem młodzieżowiec mówił?
- A ucieszył się, że wygraliśmy, dostał program zawodów - mówi Baron. Rozumiemy, że wypełniony? - Nie, sam go wypełni - dodaje żartobliwie. Dziś najważniejszy jest powrót Kociemby do pełni zdrowia, lecz oczywistym jest, że długo bez motocykla pod tyłkiem nie wytrzyma.
- Teraz musi się jednak skupić na tym, by pozaliczać szkołę (technikum samochodowe na ul. Borowskiej - WoK), ma tam dwa przedmioty do nadrobienia. To zadanie na przyszły tydzień. Przychylność szkoły jednak jest, dyrektora również. A kiedy na tor? W poniedziałek wykonamy
kompleksowe badania i wtedy podejmiemy jakieś decyzje - tak to widzi
menedżer. A już w niedzielę ważny mecz ligowy w Częstochowie (godz. 17).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?