Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Przegrana ze Szwecją wstydu nie przyniosła

Michał Rygiel
Karolina Kudłacz-Gloc przez większość meczu górowała nad przeciwniczkami i zasłużenie została wybrana na MVP turnieju
Karolina Kudłacz-Gloc przez większość meczu górowała nad przeciwniczkami i zasłużenie została wybrana na MVP turnieju ZPRP - facebook.com/handballpolska
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet przegrała ze Szwecją 27:31 w finale turnieju towarzyskiego w Zielonej Górze. Porażka ta daje nadzieję na dobre mistrzostwa Europy

Polki wyszły na spotkanie ze Szwecją niezwykle zmotywowane. Przez dłuższy czas pierwszej odsłony spotkania w żadnym aspekcie nie odstawały od brązowych medalistek mistrzostw Europy z 2014 roku. Wynik za sprawą bardzo dobrego startu w wykonaniu Katarzyny Janiszewskiej i Moniki Kobylińskiej co chwila ulegał zmianie. Polki albo wychodziły na jednobramkowe prowadzenie, albo doprowadzały do remisu.

Problemem w pierwszym kwadransie meczu była obrona zastosowana przez Leszka Krowickiego, selekcjonera naszej kadry. Graliśmy strefą 3-2-1 z wysuniętą Joanną Drabik, co zagęszczało środek parkietu, lecz zostawiało spore przestrzenie na skrzydłach. Szwedki skrzętnie wykorzystywały błędy w komunikacji i zbyt wolne rotacje w defensywie, raz po raz atakując właśnie z bocznych sektorów boiska. Jednak Krowicki, podobnie jak w meczu ze Słowacją, szybko zdał sobie sprawę z mankamentów nie tylko naszej drużyny, ale i obrony rywalek. Wziął czas, podczas którego zaprezentował dwie zagrywki i poprosił o więcej ruchu w obronie. Polki nie tylko bezbłędnie przeprowadziły akcje w ofensywie, ale i zaczęły grać lepiej w obronie. Niestety, na krótko.

Po 20 minutach tablica świetlna w Zielonej Górze wskazywała stan 12:12. Od tego momentu Polki straciły cztery bramki z rzędu. Marta Gęga i Ewa Andrzejewska dołożyły po bramce do naszego konta, ale Szwedki trafiły jeszcze czterokrotnie. Oznaczało to, że na przerwę nasza reprezentacja schodziła z sześciobramkowym deficytem. Zaczęło się od problemów w grze 5 na 6. Krowicki konsekwentnie nie zdejmował bramkarki podczas gry w osłabieniu i tym samym nie wzmacniał konstruowania akcji ofensywnych, mimo że Szwedki w meczu z Islandią miały problemy z trafieniem na pustą bramkę. Poza tym kilka razy zawiodła technika Polek, a rywalki ze Skandynawii w kontrach były bezbłędne i bezlitosne. W drugiej połowie od początku trzeba było wziąć się do pracy.

I choć nie wiemy, co Krowicki przekazał swoim zawodniczkom w przerwie, to na pewno jego przemowa przyniosła efekt. Polki grały w obronie z jeszcze większym zaangażowaniem. W bramce świetnie spisywała się Adrianna Płaczek, która weszła do niej po przerwie, zastępując Weronikę Kordowiecką. Golkiperka Pogoni Szczecin dwa razy z rzędu obroniła rzut karny.

Nasze szczypiornistki w ataku dochodziły do dobrych sytuacji, a z każdą akcją rozkręcała się Karolina Kudłacz-Gloc. Mieliśmy do czynienia z pojedynkiem prawdziwych gwiazd żeńskiego szczypiorniaka - u nas brylowała Kudłacz-Gloc, zaś Szwedki do boju prowadziła Isabelle Gullden. Przez pierwsze dziesięć minut drugiej połowy robiła to jednak niezbyt efektywnie, bowiem wraz ze swoimi koleżankami zdobyła zaledwie jedną bramkę. Polki dołożyły cztery i pościg nabierał tempa.

Za sterami obok Kudłacz-Gloc stanęła wspomniana Kobylińska, ważne bramki dołożyła również Kinga Grzyb, zawodniczka Metraco Zagłębia Lubin. To właśnie ta ostatnia rzuciła gola na 23:24 - Szwedki przez 22 minuty drugiej połowy trafiły zaledwie czterokrotnie. I w tym momencie doszło do drugiego aktu pojedynku Kudłacz-Gloc - Gullden. Liderki obu reprezentacji wzięły sprawy w swoje ręce, rzucając kolejne bramki. Różnica polegała na tym, że Szwedka miała jeszcze do dyspozycji Hannę Blomstrand. Debiutantka zanotowała dwa kluczowe trafienia, w tym na 30:27 na 90 sekund przed końcem spotkania. Choć w piłce ręcznej cuda się zdarzają, tym razem Szwedki dowiozły prowadzenie do końcowego gwizdka.

Choć Polki przegrały, zwłaszcza w drugiej połowie było widać dużo pozytywów. Dobrą grę naszej reprezentacji podkreślała także w pomeczowym wywiadzie najlepsza zawodniczka meczu po stronie gospodyń, Monika Kobylińska.

- Cieszy nas to, że na drugą połowę wyszłyśmy z podniesionymi głowami. Szkoda końcówki, ale mecze towarzyskie są po to, żeby się uczyć. To był dla nas sprawdzian, testowałyśmy nowe pozycje, warianty w obronie. Jesteśmy młodą kadrą, za nami dopiero początki wspólnej pracy i wierzę, że na mistrzostwach będzie lepiej - zadeklarowała rozgrywająca Vistalu Gdynia.

Rzeczywiście, metamorfoza polskich szczypiornistek po przerwie jest godna pochwały. Tym razem młode zawodniczki nie dostały tak dużo szans, jak przeciwko Słowacji. Zmienniczki nie popisały się zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy. Gdyby takiego okresu gry udało się uniknąć podczas grudniowego turnieju w Szwecji, Polska może powalczyć. Nawet jeśli grupa z Holandią, Niemcami i Francją na pierwszy rzut oka wydaje się być piekielnie trudna.

Podstawy są, teraz trzeba na nich zbudować mocną kadrę. Aż szkoda, że czasu do mistrzostw Europy tak mało. Polki zagrają jeszcze tylko jeden turniej towarzyski - w listopadzie zjawią się w Hiszpanii. Już tam powinniśmy zobaczyć lepszą wersję reprezentacji.

Polska - Szwecja 27:31 (14:20)

Polska: Kordowiecka, Płaczek, Gawlik – Grzyb 4, Kudłacz-Gloc 7 (3), Achruk 2, Gęga 1, Szczecina, Królikowska, Drabik 3, Andrzejewska 1, Wojtas 1, Janiszewska 3, Zawistowska, Kobylińska 5, Zimny, Galińska, Nosek.

Szwecja: Idehn, Thoern – Tegstedt, Stromberg, Blohm 5, Sand, Gustin 1, Westberg 1, Gullden 7, Blomstrand 2, Jacobsen 1, Oden 1, Alm 5, Mellegard 7, Roberts.

Nagrody indywidualne za mecz i za turniej:
Monika Kobylińska - najlepsza po stronie Polski.
Linn Blom - najlepsza po stronie Szwecji.
Adrianna Płaczek - najlepsza bramkarka turnieju.
Isabelle Gullden (Szwecja) - najskuteczniejsza zawodniczka turnieju.
Karolina Kudłacz-Gloc - najbardziej wartościowa zawodniczka turnieju.

Mecz o 3. miejsce: Islandia - Słowacja 26:25 (13:15)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska