Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Orły Wenty bliżej mistrzostw Europy

Paweł Pluta
Polscy piłkarze ręczni pokonali Słowenię 32:27. Sześć bramek zdobył B. Tomczak z Zagłębia Lubin.

Polskim piłkarzom ręcznym udał się rewanż za środową porażkę na Słowenii w eliminacjach mistrzostw Europy, które w styczniu przyszłego roku odbędą się w Serbii. W sobotę, w wypełnionej po brzegi hali w Zielonej Górze (4,5 tys. widzów), Orły Bogdana Wenty pokonały Słoweńców 32:27. Swój udział w zwycięstwie biało-czerwonych miało dwóch szczypiornistów Zagłębia Lubin: Bartłomiej Tomczak (zdobył 6 bramek) i bramkarz Adam Malcher.

Dzięki temu zwycięstwu Polacy zwiększyli swoje szanse na awans do ME 2012. Do Serbii pojadą dwa najlepsze zespoły z grupy, a do zakończenia eliminacji pozostały dwie kolejki spotkań. Nasi reprezentanci zagrają jeszcze w czerwcu na wyjeździe z Ukrainą oraz z Portugalią u siebie.

Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla biało-czerwonych, bo już po 10 minutach wygrywaliśmy 7:4. Goście skrócili wynik na 7:6 dla Polaków, ale do remisu nie pozwolił doprowadzić Adam Malcher, który obronił rzut karny. Niestety, kilka minut później rywale wyrównali, a nawet wyszli na prowadzenie 12:10. Wtedy z dobrej strony pokazali się dwaj skrzydłowi: Bartłomiej Tomczak i Robert Orzechowski. Na ponowne prowadzenie (15:14) tuż przed przerwą wyprowadził nas Tomczak, który trafił z karnego. Gracz Zagłębia powtórzył ten wyczyn zaraz na początku drugiej odsłony i potem przez dłuższy czas Polacy utrzymywali dwubramkowe prowadzenie. Szansy na podwyższenie wyniku nie wykorzystali Tomczak i Tłuczyński, którzy spudłowali z karnych, gdy graliśmy w podwójnej przewadze. Rywale nie pasowali i ze stanu 21:18 dla Polski skrócili wynik na 22:21. W 50 min, po znakomitych akcjach byłego gracza Śląska Wrocław Krzysztofa Lijewskiego, zrobiło się 28:24 dla Polaków. W końcówce nasi nadal skutecznie powstrzymywali rywali, zwłaszcza Urosa Zormana, i wygrali 32:27.

- Mecz był bardzo wyrównany, ale chłopcy sprostali zadaniu - mówił po meczu Bogdan Wenta. - Zostały nam dwa mecze i jak je wygramy, mamy pewny awans. Po pierwszej połowie trener zwrócił uwagę na nasze błędy, a w drugiej je wyeliminowaliśmy i wynik jest taki, jaki jest - dodał Bartłomiej Tomczak.

Polska - Słowenia 32:27 (15:14)
Widzów: 4500 (komplet)

Polska: Wyszomirski, Malcher - Jurecki 6, Tkaczyk 6, Tomczak 6, Tłuczyński 4, Jurkiewicz 3, K. Lijewski 2, M. Lijewski 2, Jaszka 1, Kuchczyński 1, Orzechowski 1, Grabarczyk, Żółtak.

Słowenia: Skok, Prost - Natek 8, Spiler 6, Brumen 5, Gajic 2, Skube 2, Bilbija 1, Miklavcić 1, Susin 1, Zorman 1, Bajram, Bezjak, Dobelsek, Gaber, Pucelj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska