Przypomnijmy, że pochodzący ze Świdnicy Piech do Legii trafił w czerwcu tego roku. Stołeczny klub wyłożył za niespełna trzydziestoletniego piłkarza około miliona złotych. Sporo? No trochę, ale zawodnik w zakończonych wcześniej rozgrywkach sezonu 2013/2014 był najjaśniejszym punktem spadającego do I ligi Zagłębia Lubin. W jego barwach rozegrał 28 spotkań i strzelił 9 bramek. Nie chciał grać w I lidze, a że skutecznością zasłużył na zainteresowanie innych klubów, to odszedł. - Kiedy dostałem ofertę od Legii, nie zastanawiałem się ani minuty - mówił piłkarz po podpisaniu trzyletniej umowy z warszawskim zespołem.
Obecnie jego sytuacja w Legii nie jest jednak tak optymistyczna jak te słowa po podpisaniu kontraktu. Piech co prawda zagrał od pierwszej minuty w ostatnim ligowym meczu z Ruchem Chorzów (wygranym 2:1 - przyp - JP), ale tuż po przerwie został zmieniony przez ulubieńca warszawskich kibiców Marka Saganowskiego. Obecnie świetną formę w stolicy prezentuje Portugalczyk Orlando Sa. Napastnik w ośmiu ligowych występach strzelił siedem bramek. Saganowski mimo 36 lat pojawił się na placu gry w każdym ligowym spotkaniu tego sezonu. Arkadiusz Piech natomiast na murawę do boju o ekstraklasowe punkty wybiegł tylko 4 razy. Częściej za to wystawiany był w rezerwach. Przeciwko takim zespołom jak WKS Wieluń, Pilica Białobrzegi, czy Sokół Aleksandrów Łódzki.
Warszawa nie okazała się dla niego ziemią obiecaną. Przynajmniej jeśli chodzi o aspekt sportowy. Jak mówi osoba związana ze środowiskiem piłkarskich agentów, Legia na początku listopada zaproponowała I -ligowemu Zagłębiu Lubin półroczne wypożyczenie zawodnika. W klubie mieli się nie zgodzić. Nie potwierdzają również tego, że taka sytuacja miała w ogóle miejsce.
- Rozmawiałem z Piotrem Burlikowskim, dyrektorem sportowym klubu i mogę powiedzieć, że nie było takiej oferty ze strony Legii Warszawa - komentuje rzecznik Zagłębia Lubin Zygmunt Kogut.
Biorąc jednak pod uwagę skuteczność pozostałych napastników Legii wspomnianą wcześniej, wariant wypożyczenia Piecha jest bardzo możliwy i logiczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?