Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta pod niemieckim konsulatem we Wrocławiu. Syn więźnia Auschwitz: Żądamy odszkodowań od Niemców

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Pikieta pod niemieckim konsulatem ściągnęła wrocławian w różnym wieku. Wyrazili oni swoje niezadowolenie ze względu na podejście Niemiec do historii II wojny światowej.
Pikieta pod niemieckim konsulatem ściągnęła wrocławian w różnym wieku. Wyrazili oni swoje niezadowolenie ze względu na podejście Niemiec do historii II wojny światowej. Maciej Rajfur
Środowiska patriotyczne zorganizowały 1 września pikietę pod Konsulatem Generalnym Republiki Federalnej Niemiec. Pojawiły się transparenty: "Niemcy mordowali codziennie 3000 Polaków", "Żądamy odszkodowań dla polskich rodzin", "Niemcy zabili 2 miliony polskich dzieci".

W 84. rocznicę agresji III Rzeszy na Polskę grupa wrocławian stanęła pod niemieckim konsulatem, aby przypomnieć, że do dziś Niemcy nawet w części nie wywiązali się z tytułu reparacji wojennych wobec Polski. Ich państwo zaś blokuje dochodzenie roszczeń polskich obywateli przed sądami niemieckimi.

Podczas pikiety została przekazana petycja od rodzin polskich ofiar do prezydenta Niemiec przez Konsula Generalnego Martina Kremera. Kopię otrzymał polski premier i prezydent.

- Ja tutaj nie protestuję, ja żądam, żeby Polaków traktowano poważnie. Niemcy zmieniają historię na naszych oczach, a my nie reagujemy. Dokonali potwornych zbrodni na naszym narodzie. Co miliby zrobić? Rozliczyć się z nami! I nie chodzi tylko o reparacje, bo to rozliczenia między państwami, a my ubiegamy się o rozliczenia dla ofiar wojny, osób fizycznych. Mój ojciec był więziony, terroryzowany i głodzony przez Niemców. Trzymany w Auschwitz - opowiada Wiesław Misiek ze Społecznego Komitetu 14 Czerwca.

Chodzi mu o wypłaty odszkodowań indywidualnych dla ofiar wojny i ich rodzin.

- Niemcy powinni zrozumieć, że skala tych zbrodni była tak ogromna, iż nie można tego zostawić w taki sposób. To, co zostało Polsce wypłacone w ramach gestów humanitarnych - te parę miliardów - to promil tego, co nam się należy. Wierzę w moc sprawczą ludzi. Jeżeli będziemy walczyć o to, wtedy może się udać. A jak będziemy siedzieć w domu pogodzeni z tą jawną niesprawiedliwością, to na pewno nic się nie wydarzy - podsumowuje syn więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Grupa pikietujących stała spokojnie, rozmawiając między sobą i trzymają transparenty oraz polskie flagi.

- Jesteśmy tutaj jako Polacy, jako środowiska narodowe, patriotyczne. Wiemy, że musimy działać i nie zapominać, jak zostały rozwiązane te sprawy. Dzisiejsza data jest ważna nie tylko ze względu na przeszłość, ale także na przyszłość. Chcemy, żeby współpraca z Niemcami układała się poprawnie. Wierzymy, że możemy sobie wzajemnie wiele zaoferować, ale powinniśmy budować na prawdzie i na sprawiedliwości. Tej sprawiedliwości wobec ofiar niesamowicie zbrodniczej wojny się domagamy - oświadcza Halszka Bielecka z fundacji Akademia Patriotów.

Uważa, że Niemcy w tym kontekście nie traktują dobrze Polaków.

- Czasami mamy wrażenie, że dalej uważają nas za podludzi. Chcemy, aby rodziny ofiar miały możliwość dochodzenia przed sądami niemieckimi swoich praw. Zgodnie z prawem międzynarodowym należą im się odszkodowania - przekonuje H. Bielecka.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska