Tłusty czwartek, od którego zaczynają się ostatki wypada w tym roku 8 lutego. We wrocławskich cukierniach i piekarniach przygotowania ruszyły kilka dni wcześniej. Jednym z takich miejsc jest piekarnia Złoto Nadodrza przy ulicy Henryka Pobożnego, która z okazji tłustego czwartku w swojej ofercie ma coś szczególnego.
Na Nadodrzu zostanie przygotowane 10 tysięcy pączków
W piekarni Złoto Nadodrza przede wszystkim wypiekany jest chleb. W tłusty czwartek dalej jest na pierwszym miejscu, ale równie ważne stają się pączki. Z okazji rozpoczynających się ostatków zostanie ich przygotowanych nieporównywalnie więcej niż w normalne dni. A ilość składników, które zostaną zużyte na zrobienie pączków należy liczyć w setkach kilogramów.
- Przygotowania zaczęliśmy dwa tygodnie temu od gromadzenia składników, angażowanie zespołu i zbieranie zamówień. A produkcję zaczęliśmy w nocy ze środy na czwartek. Trudno oszacować, ile dokładnie pączków zostanie ostatecznie przygotowanych, ale na pewno zrobimy co najmniej 10 tysięcy sztuk. Ciasto zarabiamy w maszynach. I tu kończy się udział elektroniki, bo później ręcznie wyrabiamy, kulamy porcje, smażymy, nadziewamy i lukrujemy - mówi Krzysztof Krajewski, piekarz i właściciel piekarni Złoto Nadodrza.
Pączek wrocławsko-lwowski, receptura przywieziona przez pionierów Wrocławia
Już od kilku lat piekarze ze Złota Nadodrza przygotowują pączka, którego nigdzie indziej we Wrocławiu się nie kupi. Wyróżnia go receptura na ciasto i pomysł na nadzienie. Przysmak ten pochodzi ze Lwowa, gdzie królował podczas karnawału.
- Pączki wrocławsko-lwowskie nadziewane powidłami śliwkowymi z cynamonem to już tradycja w naszej piekarni z okazji tłustego czwartku. To przedwojenna receptura, która przybyła ze Lwowa wraz z pionierami Wrocławia. Później ten przepis został zapomniany. 11 lat temu przypomniały o niej seniorki - mieszkanki osiedla razem z wrocławskim historykiem Grzegorzem Soblem. Panie przygotowały limitowaną wersję tego specjału we współpracy z Infopunktem przy ulicy Łokietka. I od tego czasu je przygotowujemy – dodaje Krzysztof Krajewski.
Sekret smaku tkwi w nadzieniu, a dokładnie połączeniu powideł śliwkowych i cynamonu w odpowiednich proporcjach. Smaki powinny się dopełniać i nie mogą nad sobą dominować. Usmażone pączki posypane są cukrem pudrem. Dla tego przysmaku, ale także tych tradycyjnych pączków w tłusty czwartek na Nadodrzu ustawiają się kolejki, niektórzy przyjeżdżają nawet spoza miasta.
Oprócz pączków wrocławsko-lwowskich z nadzieniem śliwkowo-cynamonowym w piekarni Złoto Nadodrza przy ulicy Henryka Pobożnego w tłusty czwartek będą także te nadziane różą, marmoladą owocową, adwokatem i czekoladą.
Tu znajduje się piekarnika:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?