"Czekałem półtorej godziny w kolejce do rejestracji, po czym usłyszałem że takie badanie nie jest w szpitalu wykonywane, bo nie ma jakichś cewek. To kompletny absurd, by nie można było wykonać tak poważnego badania, dlatego że zabrakło jakiejś części wyposażenia. Nie chodzi przecież o zadrapanie, ale o wadę serca. Szpital na Borowskiej jest ogromny, powinno dać się w nim wykonać najważniejsze specjalistyczne badania. Co w takim razie z pacjentami oddziału kardiologicznego tego szpitala? Co z ludźmi, którzy mają poważną wadę serca?" - pyta nasz Czytelnik.
Pan Wojciech miał skierowanie od swojego kardiologa, który polecił mu właśnie szpital na Borowskiej. Dlaczego zatem nie mógł wykonać tam rezonansu magnetycznego serca?
- Wykonujemy takie badania, ale są one przeprowadzane wyłącznie pacjentom Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. Na przykład wtedy, gdy ktoś czeka na operację i potrzebna jest diagnostyka - wyjaśnia Monika Kowalska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego na Borowskiej. - Nie można przyjść z zewnątrz i poprosić o wykonanie takiego badania. Nawet ze skierowaniem.
Rezonans magnetyczny serca to specjalistyczne, bardzo poważne badanie. Wymaga obecności kardiologa, który w razie potrzeby zwolni akcję serca.
Pan Wojciech z powrotem musiał udać się do swojego kardiologa i poprosić o skierowanie do szpitala. Dopiero ze skierowaniem do szpitala, a nie tylko ze skierowaniem na konkretne badanie uda mu się je wykonać w szpitalu przy Weigla.
Wykonanie tego badania w przypadku pana Wojciecha jest konieczne, bo być może czekać go będzie przeszczep zastawki serca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?