Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ossolineum: "Cesarz" i "Pan Tadeusz" przyjdą na ratunek

Marta Wróbel
Janusz Wójtowicz
Na początku lipca pisaliśmy, że najstarsze polskie wydawnictwo, powstała w 1917 roku wrocławska oficyna Ossolineum, jest zadłużone na 1,8 mln złotych i lada dzień może przestać istnieć. Taką decyzję podjął prezes wydawnictwa Andrzej Głuchowski - po to, żeby nie dopuścić do likwidacji oficyny.

Z pomocą Ossolineum przyszedł wtedy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, który dał oficynie 600 tys. złotych, by Ossolineum mogło zabezpieczyć swój znak towarowy i dobra materialne. Kolejne 600 tys. pożyczyło wydawnictwu miasto Wrocław.

Dzięki tym pieniądzom wydawnictwo miało, przynajmniej w części, pozbyć się wierzycieli. I mieć czas na zaplanowanie ratowania spółki, w której 95 proc. udziałów ma fundacja Zakład Narodowy im. Ossolińskich.

Bogdan Zdrojewski powiedział wtedy, że to już ostatnia jego pomoc finansowa dla Ossolineum i że jeśli do końca sierpnia nie zobaczy planu sprawnego funkcjonowania spółki, będzie musiał pomyśleć o jej przejęciu.

Jak sprawa wygląda teraz? Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, odsyła nas do prezesa Głuchowskiego.

Dzwonimy. Prezes Andrzej Głuchowski jest optymistą. - Pieniądze, które dostaliśmy od ministra i pożyczyliśmy od miasta, wystarczą nam na spłatę całego długu - wyjaśnia.

- Udało nam się to wynegocjować z wierzycielami. Można więc powiedzieć, że wyszliśmy na zero. Do końca października zakończy się proces likwidacyjny. Wtedy właściciele spółki pomyślą, co dalej. Nie ma jednak mowy o tym, że wydawnictwo zakończy działalność. Do końca października zresztą wydamy m.in. "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza i "Cesarza" Ryszarda Kapuścińskiego - wylicza Głuchowski.

Prezes dodaje, że jest kilka pomysłów na dalszą działalność Ossolineum. Najbardziej optymalny to taki, żeby wydawnictwo zachowało swoją działalność misyjną i wydawało książki dzięki grantom i sponsorom.

- Na działalność wydawnictwa wystarczyłoby 80 tysięcy złotych rocznie. Damy radę. Obędziemy się bez pomocy ministra, przecież nie tylko on jest dysponentem grantów - zapewnia prezes Andrzej Głuchowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska